Nie ma to jak przytyc a znajomi gratuluja :D Dziekuje bardzo dziewczynki...ciezko na to pracowalam ;) Przez ostatni tydzien dowalilo mi 600g ;) Z wagi 66.9 poszlo do 67.5 Takze napisze wam abyscie glupio nie pytaly na forum...od 17 lodow magnum, loda mars, 1 rozka, 2 czekolad milka, smazonej kielbasy, 4 kanapek z pasta z tunczyka( wszystko zarte wieczorem) na bank przytyjecie ;) 3 treningi kardio niewiele pomogly ;) A moze kto wie ile by dowalilo bez treningu ;)
Nie bede tu nic pisac o postanowieniach, obietnicach co to bede robila a czego nie ;) Postaram sie poprawic ;) Jak bedzie zobaczymy ;)
Dzis narwalam miche pokrzywy i bede sie raczyc herbatka w ramach akcji " nie chce byc lysa". Tak, tak ona nadal trwa ;) Wyplukalam, odwirowalam i polozylam na sciereczce aby wyschla. Mowie do Marka...wiesz, ze pokrzywa po zerwaniu juz nie parzy...on powaznie?...chycil moja dlon i przycisnol do pokrzywek...i powiem wam jedno...kuzwa parzy :D Internet czasami klamie ;)
I jeszcze wiesci z kociego frontu ;) Moj kot choruje na astme od jakis 2 lat. Od jutra do konca swych kocich dni bedzie na tabletkach. Inaczej juz sie nie da. Ostatnio mial duzo atakow wiec decyzja musiala zostac podjeta. Do tej pory zdarzalo sie, ze kaszlal 3-4 razy w roku. Ostatnio 3-4 razy w miesiacu. Przy kazdym ataku musze z nim leciec do weta po zastrzyk wiec tabletki to dobre rozwiazanie na dluzszy czas. Same koszty przez tego rudzielca. Ma szczescie, ze jest slodki bo inaczej dostal by kopa ;)
I powaznie dzis gdy wlazlam na wage wygladalam tak... ;)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
fitnessmania
19 września 2013, 15:24Znalazlam w necie artykul o tabletkach na odchudzanie, wpisz sobie w google - nadwaga to juz mnie nie dotyczy - myslisz ze to zadziala?
Vipeczka
29 czerwca 2013, 13:24Poprawione :) Wybacz, ale sama wiesz, że wczorajszy dzień był obfity we wrażenia :) Dzisiejszy również :)
mirindi
29 czerwca 2013, 11:04Ważne że wiesz że to przez tę tonę żarcia i że w miarę obżarstwo było kontrolowane, ale dzisiaj już grzecznie..
tuti83
28 czerwca 2013, 20:26oj tam oj tam 600g w te czy we w te ;) ja z tych bystrych ;) i memu oku nic nie umknie :P żadne tam twoje 600g więcej ;) pewnie w uszach utyłaś :P
lola7777
28 czerwca 2013, 17:26Ty....a czemu gratulowac jak sie schudnie? Na przytycie tez trzeba niezle pracwac:) wiec gratuluje ....smakwalo co?.... Wez nic nie mow o zwierzach,moj dostal sraki we Francji na wakacjach i weterynarz plus leki 200€ :))tak......kcham zwierzeta:) ....ale juz mu powiedzilam,ze jeszcze jeden taki nume to pojde" do domu psa" albo zjem go na grillu.....chyba zrozumial:)))))
Vipeczka
28 czerwca 2013, 16:34Ja bym nie płakała widząc tyle na wadze :P Ale cóż, samo się nie zrobi. Jak na to, co pochłonęłaś, i tak mało Ci przybyło :D
montignaczka
28 czerwca 2013, 15:41ahahaha ;D pędź czarownico :***
montignaczka
28 czerwca 2013, 15:27a skad mam wiedzieć, jak nie napisałaś poprzedniej wagi? Myślisz, ze mam komputer w głowie? te ulala mnie zmyliło, myślałam, ze sie cieszysz :) a te 600 g to nic :D
Victoria30
28 czerwca 2013, 10:59to jest dokladnie moja wymarzona waga
lola7777
28 czerwca 2013, 10:48Ale ,ze co? Nie widze pierwszego obrazka.....pewnie by wyjasnil......ale chyba przytylas? Tak.... Trudno,nie ma co nie Ty pierwsza i nie ostatnia.....lubie Cie nie badz smutna:))))))
tuti83
28 czerwca 2013, 08:40ups :P jak to mówi Hołowczyc w moim samochodzie... "zboczyłaś z trasy. Nowa będzie lepsza " ;)
montignaczka
28 czerwca 2013, 08:40super!! :D u mnie dalej w miejscu...chyba juz nie zrzuce na wadze nic, pozostaje się mierzyć...zresztą M już i tak mi fuczy, ze mam sie bardziej nie odchudzać...teraz rzeźbię pełną para :D