Dzis na wage nie wlaze choc to moj oficjalny dzien wazenia. Najechala mnie @ wiec nie chce sie dolowac ;)
Waga z wczoraj...64,7 W tym tygodniu moglo byc lepiej niestety wredna @ namieszala. -400g to nadal swietny wynik wiec..
Sama nie wierze w to cos sie dziej :) To moj chyba 4? tydzien z ladnym spadkiem :) Cud na cudy :)
Wczoraj kupilam sobie nowe mazidla :) O takie :
olejek z witamina E (przeceniony o 50% - 4.99e)
Arganowy z mega fajowa pipetka ;) (przeceniony o 50%- 10e)
Wczoraj sie wysmiralam i musze przyznac ze oba sa genialne i warte swojej ceny :) Arganowy wymiata. NAdal mam go we wlosach a czuje jakie sa miekkie i cudowne :) Witamina E wiadomo...zbawienie dla skory ;) Takze zaczynam terapie do wyczerpania zapasow. Oba nadaja sie do calego ciala, wlosow i pyska. Gdy dzis spojzalam w lustro...szok...normalnie osiemnaska :D
A propos osiemnastek...w tym tygodniu mialam fajna dyskusje w pracy z 18 letnia smarkula ;)
Stoje w lazience i patrze jak grzebie przy pysku wiec pytam czego tam szuka ;)
-co robisz? wasa szukasz? :P
-nie...patrze jakie mam pryszcze...tez masz pryszcze?
-nie... ja mam zmarszczki.....
Gowniara...............ale co tam ja przynajmniej jestem chudsza Chyba kupie jej batona...:)
Wrzesien miesiac przetwarzania warzyw na zime. Dzialam ostro. Griluje, blanszuje, mroze co bym zima miala jakies opcje nie tylko sklepowe. W tej chwili mam juz pewnie z 10 kg warzyw w zamrazarce a dopiero sie rozkrecam :) Co tydzien rynek i walka w kuchni. Warto.
Ide przestawic pasek :)
Milej niedzieli! :):):):):):)