Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Marta11148

kobieta, 42 lat, Raj

167 cm, 92.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: splaszczyc brzuch...jak bedzie trzeba to walcem ;)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 maja 2019 , Komentarze (3)

Postanowilam wrocic i pochwalic sie moja hanba. Przytylo mi sie do 78 kg. Tak zle dawno juz nie bylo. Ponad 5 lat. Niema co plakac i uzalac sie nad soba. Stalo sie. Co sie stalo to sie... odstanie ;)

Motywacja w postaci pamietnika nie zaszkodzi.

Zakupy zrobione. Motywacja jest. Do dziela...znowu :P

3 grudnia 2015 , Komentarze (14)

Ten kto mnie czytal choc raz ten wie ze zmora moge zycia jest belly fat- czyli tluszcz na brzuchu :)

Afbeeldingsresultaat voor belly fat

Moja nierowna walka nadal trwa. Podejrzewam ze moj pempek ma moc przyciagania tluszczu z kazdego mijanego obiektu w promieniu 20cm ;) To jedyne logiczne wytlumaczenie mego tycia ;) Serio jedyne- innego niema ;)

Po rzuceniu palenia moje zamilowanie do cwiczen weszlo w kolejna faze renesansu ;) Chce i moge wiecej ;) Cardio juz mnie nie zadowala- pilates niema sensu. Zrobilam raz interwaly i sie podniecilam ;) Czytam  i ogladam. I oglaszam ze przez najblizszy miesiac jesli zdrowie pozwoli zamierzam robic 3 razy w tygodniu trening interwalowy.

Sklonil mnie od tego ten pan :

Mam nadzieje ze nie oszukuje i faktycznie interwaly pala szczegolnie tluszcz z brzucha ;) Przekonamy sie o tym 3 stycznia gdy zrobie oficjalne mierzenie i wazenie.

Po drodze swieta. Nie mam zamiaru czarowac sie ze jestem w stanie nie jesc. Zamierzam wykorzystac ten czas na cos co kazdemu polecam- cwiczenie sily woli :) Bede jesc wszystko- ALE Z UMIAREM. Bez wymowek. Nie bede sie obzerac. Bede jesc- nie zrec ;)

Dzis mam urodziny :) Jadlam torta na sniadanie ;) zalicze jeszcze jeden kawalek wieczorkiem ;) 

waga 68

do zrzutu 6kg

nie pale: 52 dni :)

MIlego!


30 listopada 2015 , Komentarze (3)

Dzis zrobilam pierwszy w swym zyciorysie trening interwalowy. I sie spocilam i zdyszalam...i podniecilam swa mega wzmocniona kondycja. Bo odkad rzucilam palenie moge wiecej i mocniej i lepiej i w ogole ;)

wiec od dzis podkazdym wpisem bedzie tak:

waga 68

do zrzutu 6 kg

49 dzien bez papierosa!

Nie ze sie podniecam ale sie podniecam! :)

trening byl o taki :

49 dni temu nie mialabym szans na wykonanie tego zestawu bez zawalu ;) mimo ze moja kondycja byla ok. I pewnie ten trening dupy nie urywa i pewnie mozna mocniej i lepiej ale dla mnie to cos nowego. Ciesze sie tak bardzo sie ciesze ze juz nie pale! ;)

Pewnie jak zdazy sie tak jak dzis ze nie bede miala czasu na dluzszy trening to poratuje sie interwalami. A moze juz przy nich zostane ;) Bo moge ;) Bo nie pale ;) LAlalalalal :) Moge tak bez konca :)

Milego wieczoru niewiasty i nie tylko ;)

zartuje ;)

28 listopada 2015 , Komentarze (11)



Od zeszlego czwartku kiedy to zaliczylam pierwszy dzien bez tabletki z ktora rzucilam palenie rozpoczelam walke z tluszczem ktory nazbieralam podczas tego procesu. Tabletki w moim wypadku mialy skutek ubczony w postaci calkowitej niechceci do cwiczen i mega ogromnej chceci na zarlo pod kazda postacia.
4kg ktore sie do mnie przytulilo to i tak nie tak zle ;) Bylo minelo. Czas zajac sie przyszloscia ;)
Bardzo ale to bardzo bym chciala wejsc w nowy rok z waga 65 co oznacza 3 kg do zrzutu w 34 dni. Jest to wykonalne ale margines bledu jest dosc niewielki. Czyli dam rade jesli nie bede dawala upy z dieta ;) Bo niestety dieta to podstawa. Mozna sie oszukiwac i machac dodatkowe treningi ale jesli dieta kuleje to z sukcesu nici ;) I tu takie male fuuuuuuucccccckkkkkk! Ta bolesna swiadomosc tego faktu przyprawia mnie o bol kolana ;)

Ostatnio staram sie zmienic cos w moich treningach, rozkrecic sie na nowo po 6 tygodniach przerwy. Czyli cardio, pilates, gumy i ciezarki (cwlowo uzylam zdrobnialej formy ;) wszystko na nowo idzie w ruch. Teraz chce nastawic sie troche bardziej na wyniki nie tylko na robienie sobie dobrze ;) Czyli trening musi mi nie tylko sprawiac przyjemnosc ale tez dawac wycisk i zmieniac moje cielsko. W tym celu chce zakupic kettlebell i troszke z nim powalczyc ;) Mowa o czyms takim:

narazie jestem jeszcze na etapie czytania, szukania, myslenia ale najpozniej w styczniu chce zaczac treningi.

Takze dzialam i to w tej chwili z dosc silna motywacja ( czytaj portkow dopiac nie moge a ciuchy ktore dopiero co kupilam opiete sa na mnie jak na dojrzalym baleronie ;) Kiedys dalam rade to i dzis dam rade ;)

W tym tygodniu zaliczylam 4 treningi. Mam nadzieje ze w przyszlym tez bede miala sie czym pochwalic :)

Milego wekendu!



24 listopada 2015 , Komentarze (20)

JAk w tytule :) 14 pazdziernika zapalilam ostatniego papierosa. Czyli jakies 40 dni temu. I jestem mega szczesliwa choc spasiona jak prosie. Staram sie teraz trzymac od papierosow z daaleka aby przypadkiem cos sie nie wydarzylo. Bo to by byla tragedia! Mam nadzieje, ze me poswiecenie nie pojdzie na marne tym razem...jak juz kilka razy sie zdarzylo. Bo jestem cieniakiem i glabem kapuscianym jesli chodzi o papierosy.

Wczoraj wieczorem gdy wdrapalam sie na wage (po calym dniu zarcia) waga pokazala 70,5 kg ;) Co u mnie oznacza nadwage. Realnie mysle ze bujam sie ok 68kg wiec aby wrocic do stanu z ok 20 wrzesnia musze zgubic 4 kg a do statnu zadowolenia ok 6kg.

Wiec dzialam. Znowu ;)

MAm do spalenia tone tluszczu na brzuchalu. Bo wiadomo moj brzuch przyciaga sadlo jak magnez. Taki moj los ;)

Nawet sie na siebie nie gniewam za to ze tu jestem :) Radosc z rzucenia fajek jest zbyt wielka aby tluszcz mogl mnie zniechecic. Bo ze przytyje to wiedziam. W koncu przy poprzednim rzucaniu (ktore zakonczylo sie porazka poniewaz jestem cieniakiem:) tez przytulilo sie do mnie 4 kg.

20 września 2015 , Komentarze (13)

Waga z dzis 64kg :) Rowne ;) Wiec zaliczam spadek -100g ;)

Bylo milo ale sie skonczylo ;) Zaczynaja sie schody. I tego sie wlasnie spodziewalam po moim upartym cielsku ;) Nic co piekne nie trwa wiecznie.  4 tygodnie ze spadkiem na poziomie 500g to i tak cud nad cudy. Teraz niestety musze sie bardziej wysilic. A moj tluszczol jest uparty i wie jak mnie doprowadzac do szalu ;) Takze troszke musze sie z nim posilowac ;)

Trzeba bedzie wyczyscic diete z smieci, cwiczyc regularnie, pic ile sie da itp, itd.

Plus motywacja na najwyzszym poziomie ;)  A mi sie tak nie chce;).

Milej niedzieli :)

13 września 2015 , Komentarze (13)

Waga z dzis 64.1 (impreza)

CZyli kolejne -600g za mna :) Jedyne co moge tu napisac to skromne YES YES YES !!! :)

WYzwanie w ktorym bralam udzial przez ostatnie 5 tygodni dobieglo konca z takimi rezzultatami:


Początek

waga: 66.6

Koniec

waga: 64.1

Klatka piersiowa

91

86

Talia (najwęższe miejsce)

75

73

Brzuch (oponka)

88

83

Biodra

96

92

Udo

58

55

Łydka

35

36


Lydka mi utyla i z cyca polecialo ale nie smiem narzekac :) Wrecz przeciwnie :)

Olejki ktore ostatnio zakupilam po tygodniowym uzywaniu dostaja ocene 11 na 10. Same cuda sie dzieja  ;) Skora miekka, nawilzona, super gladka i napieta. Nigdy juz nie kupie normalnego balsamu. Olej z pestek winogron zakupiony w zwyklym spozywczaku wymieszany z olejkiem z witE i arganowym dziala...i to jak dziala :)

Wczoraj walczylam z dynia  z mojego wlasnego ogrodu :) Wlasno recznie wychodowana :) Dynia sztuk 1...waga 12 kg :D Urobilam sie po pachy ;) I upieklam dwa ciasta z dyni jedno dla siostry drugie dla nas ( czyli mnie i mojej drugiej polowy ;). Ciasto mega pyszne...niestety ;) Sie dzialo ;)

To jeszcze nie koniec :) Ide po nastepne dwa kiloski :) Czekam na jakis maly zastoik bo czuje ze to wszystko jakos za latwo idzie. Nie, nie czekam ;) Spodziewam sie ze w koncu sie jakis przyplacze ;) Jestem ready  ;)

Milej  niedzieli :)

6 września 2015 , Komentarze (11)

Dzis na wage nie wlaze choc to moj oficjalny dzien wazenia. Najechala mnie @ wiec nie chce sie dolowac ;)

Waga z wczoraj...64,7 :D(impreza)(impreza)(swiety) W tym tygodniu moglo byc lepiej niestety wredna @ namieszala. -400g to nadal swietny wynik wiec.. (alkohol)

Sama nie wierze w to cos sie dziej :) To moj chyba 4? tydzien z ladnym spadkiem :) Cud na cudy :)

Wczoraj kupilam sobie nowe mazidla :) O takie :

Afbeeldingsresultaat voor de tuinen vitamine e huidolie olejek z witamina E (przeceniony o 50% - 4.99e)

Arganowy z mega fajowa pipetka ;) (przeceniony o 50%- 10e)

Wczoraj sie wysmiralam i musze przyznac ze oba sa genialne i warte swojej ceny :) Arganowy wymiata. NAdal mam go we wlosach a czuje jakie sa miekkie i cudowne :) Witamina E wiadomo...zbawienie dla skory ;) Takze zaczynam terapie do wyczerpania zapasow. Oba nadaja sie do calego ciala, wlosow i pyska. Gdy dzis spojzalam w lustro...szok...normalnie osiemnaska :D

A propos osiemnastek...w tym tygodniu mialam fajna dyskusje w pracy z 18 letnia smarkula ;)

Stoje w lazience i patrze jak grzebie przy pysku wiec pytam czego tam szuka ;)

-co robisz? wasa szukasz? :P

-nie...patrze jakie mam pryszcze...tez masz pryszcze?

-nie... ja mam zmarszczki.....:D

Gowniara...............ale co tam ja przynajmniej jestem chudsza :D Chyba kupie jej batona...:)

Wrzesien miesiac przetwarzania warzyw na zime. Dzialam ostro. Griluje, blanszuje, mroze co bym zima miala jakies opcje nie tylko sklepowe. W tej chwili mam juz pewnie z 10 kg warzyw w zamrazarce a dopiero sie rozkrecam :) Co tydzien rynek i walka w kuchni. Warto.

Ide przestawic pasek :)

Milej niedzieli! :):):):):):)

30 sierpnia 2015 , Komentarze (10)

Schudlam :) Znowu schudlam :) Cale 500g !!!! :):):):):):):):):):):):):):):):):):):)

Szczeze powiem, ze myslalam ze w tym tygodniu zobacze na wadze 64,....ale i tak jestem mega szczesliwa :) Tydzien mega cnotliwy pod wzgledem diety :) Wrecz top nad topy! :) Poziom motywacji osiagnol w tym tygodniu level go for it ;) Zlopie duzo wody z roznymi dodatkami (swieza mieta, cytryna, imbir, kardamon) Zre duzo zielska, zero slodyczy ;) Cwicze w miare regularnie ;) Takze jak to moze sie nie udac? No jak?...bardzo lawo ;)

W tej chwili jest fala i plyne na niej z predkoscia swiatla ;) Zobaczymy co sie dalej wydarzy :)

Centymetr nadal zostawiam na ewentualny zastoj. Przyda sie wtedy dodatkowy motywacyjny kop ;) Co juz osiagnelam i takie tam ;) Tak czy inaczej zaginol w trojkacie bermudzkim inaczej zwanym lazienka ;)

Milej niedzieli :)

23 sierpnia 2015 , Komentarze (18)

hehe ;) malo to politycznie poprawne ale tak mnie rozbroilo ze...

Waga z dzis...65.6.....schudlam kolejne 500g :D Nie narzekam :) Godny to to wynik :) Teraz moim celem i mega wyzwaniem jest 600g w tydzien :D A tam...prawda jest taka ze zadowole sie 200 ;) Centymetr narazie sobie odpuszczam :) Uzyje go gdy waga stanie i bede potrzebowala extra motywacje ;)

Jestem tak happy ze wkoncu gubie tluszcza :) Tymbardziej ze ten tydzien pod wzgledem dietowo- cwiczeniowym nie byl topowy ;) Duzo pedalowania- malo Pilates :) Dzis musze dac sobie mega wycisk aby wyrownac straty ;)

Takze dzialam! :) Chce byc raz jeszcze piekna i powabna :) Skromna i urocza ;) :p

Milej niedzieli! :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.