Czasem te "grzeszki" sa potrzebne...Żeby nie zwariować...Ja np też właśnie piję sobie drineczka z mężusiem i lody zjadłam. Cóż... Trudno,...
To pozdrawiam. pa
kolorowa55
26 października 2008, 11:59
Jak dla mnie to większych grzechów nie było, a jakbyś nic nie jadła to ludzie by zasypali Cię pytaniami i nie wytłumaczyłabyś się do końca imprezy, a tak to spruj i już.
JuJu1983
26 października 2008, 19:17Czasem te "grzeszki" sa potrzebne...Żeby nie zwariować...Ja np też właśnie piję sobie drineczka z mężusiem i lody zjadłam. Cóż... Trudno,... To pozdrawiam. pa
kolorowa55
26 października 2008, 11:59Jak dla mnie to większych grzechów nie było, a jakbyś nic nie jadła to ludzie by zasypali Cię pytaniami i nie wytłumaczyłabyś się do końca imprezy, a tak to spruj i już.