Hejka!
Totalnie padam. Wstałam 9 - byłam na zakupach, sprzątałam, uzupełniałam dziennik praktyk i walczyłam z badaniami. Mam 54 ankiety, musze je rozpisać sobie na kartce w 6 podgrupach (wiek+płec). Póki co z mną 4 podgrupy (38 ankiet) - wyszło mi ok 14 stron A5 notatek kratka pod kratka niemalże. Dopier skończyłam to co na dziś... Jutro przed południem pozostałe 16 ankiet i już ubieranie wszystkiego w prace (podliczanie, tworzenie wykresów i komentarzy do nich) - czyli dwa dni nie wyjete - we wtorek musze to oddać...
Jak już pisałam - 2 raz podjęłam wyzwanie słodyczowe. :) 1 dzięń za mną - jest ok :) Wczoraj na wieczór pochłonęłam 400kcal slodyczy... zemdlilo mnie jak nie wiem... Ale chyba dzieki temu dziś nie mogłam na nie patrzeć xD
Za to w sumie nie wiele jadłam znów sama nie wiem -> 2,5 kromki chleba z siemieniem lnianym z wędliną, 3 chrupkie pieczywa, miska pomidorówki z ryżem, jogurt mały owocowy. To chyba nawet 1000 kcal nie jest co nie? Nie wiem. Nie mam głowy by to policzyć, nie wiem nawet czy o czymś nie zapomniałam. Zajęłam się pracą to po 1, po 2 nie jestem zupełnie głodna i mnie z lekka mdli. :(
littlenfat
27 kwietnia 2014, 11:34Ile roboty. Chyba nie mogłabym być na Twoim kierunku, bo bym się nie zebrała do pisania tego wszystkiego. A obrazek świetny :D
marmat1990
27 kwietnia 2014, 20:38Kochana ja mam 2 kierunki. To dlatego xD
littlenfat
27 kwietnia 2014, 21:19Podziwiam Cię, że znajdujesz na wszystko czas :)
marmat1990
27 kwietnia 2014, 21:24nie jest tak źle