Hej!
Jak Wam mijają święta?
U mnie nie najgorzej. Rano śniadanie -> 2 kanapki z chleba z siemieniem lnianym jedna z szynką wiejską, druga z schabem mamy; pół jajka, kawałek chleba i kiełbasy ze święconki; 3 łyżki mojej sałatki w wersji light. Potem rodzinny spacer, chwila odpoczynku i obiad -> pałeczka kurczaka większa bez skóry, łyżka piure, pieczone pieczarki lekko polane tłuszczem. 3 czekoladki na deser. I w sumie tyle jeśli chodzi o jedzenie póki co.
Obejrzałam tez sobie 2 filmy:
1) Kocha, lubi, szanuje - Gosling jest piękny, boski, idealny - ah <3
2) Trishna - jako fanka bollywood, stwierdzam, że to nie bollywood i dobrze, i powinien go obejrzeć KAŻDY. Wiele prawdy o Indiach w jednym filmie. Kolejna produkcja na miarę Slumdoga :)
Ogólnie jest nieźle. Chyba. nie licząc że na studia się z niczym nie wyrobie, jutro bede większośc dnia siedzieć, chyba że znowu coś.
Miłych dalszych świąt! :)
littlenfat
20 kwietnia 2014, 21:39No to faktycznie u Ciebie z jedzeniem ładnie. Też kocham Goslinga zwłaszcza w "Pamiętniku". Ja dzisiaj sobie obejrzałam obie części "Thora". Myślałam, że będzie nudne, ale bardzo mi przypadło do gustu :D
marmat1990
21 kwietnia 2014, 12:31Będe musiała w majówkę obejrzeć Thora :) Pamiętnik też kocham :) Po obiedzie trochę ejszcze tego było, ale nie tak by jakoś zalamać strasznie dietę...