Dziś mam nadzieję zacznę tak naprawdę.. po wiadomościach we czwartek zniknęłam na kilka dni bo musiałam poukładać w głowie kilka spraw... dziękuje dziewczyny za słowa wsparcia... przez weekend próbowałam nadrobić wątek 6-tkowy ale mam jeszcze milion stron bo tak produkujecie... dziś wieczorem sesja z pamiętnikami...
Dziś... Owsianka na śniadanie... torba na siłkę gotowa... woda nacały dzień i na słkę w torbie... teraz tylko pilnować żeby wykonać plan... i tyle...
Pierwszy sukces (nazwijmy to sukcesem to moze i mi motywacja wzrośnie) jest... dziś na wadze 74.1kg a więc -1.3kg!!!! w 6 dni... nie powiem żebym coś szczególnie w tym kierunku robiła... ale wychodzi na to że picie wody i ograniczenie słodyczy na początek wystarczyło... teraz trzeba to kontynuować i dodać ćwiczenia.. i może jakoś pójdzie...
trzymajcie kciuki za grubaska.. miłego dnia... zmykam do pracy...
kateszka
7 listopada 2016, 19:20Po Twoim wpisie na forumie wpadłam zobaczyć, co i jak... Kochana....dużo siły życzę, ja z nowotworami musiałam się zaznajomić jakies 8 lat temu.... no i cóż.... ani to szlachetne, ani to wzniosłe... trzymaj się i zdrowia życze dla chorrej osoby
marlenka1983
7 listopada 2016, 23:01ja nie wiem jak to ogarnąć... chyba tylko czas i nadzieja na lepsze...
aska1277
7 listopada 2016, 16:30Powodzenia w dalszej walce :)
marlenka1983
7 listopada 2016, 22:59Dzięki :)
Ebek79
7 listopada 2016, 11:51Mi tak trudno teraz pić wodę. Owsianka, woda, siłownia... Idealnie:)
marlenka1983
7 listopada 2016, 23:02plan plane, tylko o wykonanie teraz chodzi.. całe szczęście dziś sie udało.. może herbatki pij chociaż..
marcelka55
7 listopada 2016, 11:41A ja zaraz Cię dogonię... niestety nie w tym kierunku co bym chciała... rzucam nikotynę i... no lekko nie jest. Ambitnie z tym nadrabianiem pamiętników, ja chyba nie dałabym rady :)
marlenka1983
7 listopada 2016, 23:03Ej nie wolno Ci.. lepiej uciekaj żebym ja Cię mogła gonić... pamiętniki nadrobię kilka ostatnich wpisów... muszę jeszcze spac więc nie dam rady nadrobić wszystkiego ;-)
luise
7 listopada 2016, 10:59cześć... ja jestem większym grubaskiem bo 76 kg dźwigam ze sobą ale też walczę hihi
marlenka1983
7 listopada 2016, 23:03walcz Aluś.. nie masz do mnie daleko... dawaj do 74kg a potem lecimy razem!!!!