Tak tak to już 4 tygodnie jak stabilizuję moją wagę.... i powiem Wam że bardzo się tego bałam bo wiedziałam że jedzenie coraz większej ilości kalorii może się skończyć powrotem kilogramów... ale nie jest źle..... trzymam się!!!!
Dziś waga pokazała 52.8kg a więc o 0.4kg więcej niż w zeszły poniedziałek.... wcale się tym nie przejmuję.... w weekend troszkę sobie pozwoliłam... a poza tym @ się zbliża a nawet już chyba na klatkę wchodzi i w ciągu najbliższych dni zapuka do drzwi... w sumie to jutro powinnam dostać..
Dziś po 4 tygodniach zaplanowane mierzenie.... i tutaj suuuukces.... wymiary spadają.... i dziś wyglądały tak:
|
07.07.08 |
04.08.08 |
01.09.08 |
29.09.08 |
Zmiana od począku stabilizacji |
szyja |
30 cm |
30 cm |
|
|
0 cm |
biceps |
23.5 cm |
23 cm |
|
|
- 0.5 cm |
piersi |
84 cm |
84 cm |
|
|
0 cm |
talia |
68.5 cm |
66.5 cm |
|
|
- 2 cm |
pępek |
70 cm |
69 cm |
|
|
- 1 cm |
fałdka |
85 cm |
84cm |
|
|
- 1 cm |
biodra |
86 cm |
85.5 cm |
|
|
- 0.5 cm |
udo |
51 cm |
50.5 cm |
|
|
- 0.5 cm |
udo śr. |
46.5 cm |
47 cm |
|
|
+ 0.5 cm |
łydka |
33.5 cm |
32.5 cm |
|
|
- 1 cm |
|
|
|
|
|
|
tłuszcz |
20% |
19% |
|
|
- 1% |
w sumie najbardziej cieszy mnie trzy zmiany.... talia... fałdka.... i łydka.....
mam nadzieję że spadnie mi jeszcze kolejne kilka centymetrów do wesela... będę ćwiczyć to pewnie uda mi się.....
wiecie co ostatnio ubzdurało mi się kupić sobie nową sukienkę..... znalazłam jedną na allegro ale szkoda mi kasy (trochę) bo w sumie na tamto wesele kupowałam nową.... no i kupowanie bez przynierzania to mi się średnio widzi...
a konkretnie podoba mi się taka... (plecy ma zakryte) i jest jeszcze w wersji długiej ale ja długiej nie chcę....
jest jeszcze czerwona jak widać ale ja się w czerwieni nie widzę.... nie ma mowy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
cóż poza tym nic nowego u mnie się nie dzieje.... żyję sobie jak zwykle.... praca w weekend zaliczona.... o właśnie.... "zwinęłam" dziecku krokomierz (bo znalazła kiedyś na spacerze) i wiecie co........ okazuje się że prze moje dwa dni w pracy przechodzę ok 14-15 kilometrów..... masakra normalnie.. nie wiedziałam że aż tyle wychodzi....... no w sumie budynek jest spory... ale że aż tyle....
idę sobie posprawdzać co u Was się w weekendzik działo.... buziolki!!!! pa
WIECZÓR:
podsumowanie weekendu i dnia dzisiejszego:
SOBOTA:
* kawa rozpuszczalna z mlekiem i cukrem = 107.48kcal
* 2 kromki chleba razowego (66g), szynka (24g), ser żółty (40g), ketchup (7g), majonez Kielecki (7g) = 334.43kcal
* chleb razowy (167g), szynka drobiowa (24g), szynka (12g), musztarda (6g), majonez Kielecki (5g) = 454.57kcal
* pierś z kurczaka w cieście naleśnikowym (130g), czerwona kapusta (105g) = 377.55kcal
* ciastko, czekolada (2 cząstki), 3 biszkopty małe = ok80kcal
Zjedzone:
1354.03kcal,
Spalone:
0kcal.
NIEDZIELA:
* płatki owsiane czekladowe (30g), mleko (155g) = 181.15kcal
* baked rolll z wędliną, kawa mała = ok.400kcal (poczęstowana zostałam w pracy)
* chleb razowy (161g), szynka (12g), szynka drobiowa (27g), musztarda (5g), majonez Kielecki (5g) = 443.41kcal
* kulki ziemniaczane, schabowy, surówka z kapusty pekińskiej = ok.510kcal (obiad u mamy)
Zjedzone:
1534.56kcal,
Spalone:
0kcal.
PONIEDZIAŁEK:
* chleb (69g), serek "wiejski" (100g), dżem morelowy light (45g) = 285.03kcal
* grzybek z : jajko (60g), mąka (23g), frankfurterka (34g), ketchup (6g), olej (23g) = 457.95kcal
* jogurt naturalny 0.1% (224g), banan (122g) = 205.12
* paluszki rybne (101g), kapusta czerwona (177g) = 307.92kcal
* herbata, ciastko, wafelek (mini), czekolada (2 cząstki) = ok.90kcal
Zjedzone:
1346.02kcal,
Spalone:
596.75kcal.
Dziś zaliczyłam..
* 250 pół-brzuszków..
* 40 unoszeń wyprostowanych nóg,
* 300 Leg Magic,
* 60 minut steper / 3655 podwójne kroki
kapsell
5 sierpnia 2008, 11:12moge ci dac taki maly opieprzyk? bo czemu czarna nie ma jakichs ladnych kolorowych, juz ostatnio mialas czarna to teraz moze cos innego? buziaki
kawoszka
5 sierpnia 2008, 00:41teraz jak masz taką fajniastą figurę to masz duże pole do popisu z kieckami. Korzystaj ile wlezie
obwarzanka
4 sierpnia 2008, 20:47Po twojej tabelce widać jak się zmieniasz w ogóle za każdym razem jak wchodzę na twój pamietnik to nie mogę napatrzyć się na twoje zdjęcia. Wyglądasz super :o)
owieczek77
4 sierpnia 2008, 13:58tyle km w pracy - nieźle! W sukience najbardziej mi sie podoba oryginalny dekold. Fajna! Pozdrówka
sisyw
4 sierpnia 2008, 13:15Sukienka bombowa! =) A przy Twoich wymiarach to juz wogole rewelacyjnie by wygladala =D No, ale jesli na ostatnia impreze kupowalas nowa kreacje, to moze faktycznie nie ma sensu kupowania kolejnej. Musisz sie naprawde zastanowic. No chyba, ze ta sukieneczka nie jest strasznie droga to moze jednak warto? =P Tak wogole to gratuluje utrzymania wagi na etapie stabilizacji =* Strasznie zdyscyplinowana jestes =) I tak trzymac! Ja tez sie staram. I stepperkuje sobie chociaz do wyprawy nie dolaczylam. Jak narazie udaje mi sie dreptac po 30 minut dziennie, chociaz pod chcialabym juz pod koniec miesiaca dochodzic do godziny. No, ale nie zapeszam =) Pozdrawiam serdecznie i zycze udanego dznia! =*
gosia81cz
4 sierpnia 2008, 12:58tez musze sobie cos kupic na wesele w pazdzierniku, ale musze najpierw schudnac...
Pepperek4
4 sierpnia 2008, 11:45loo ale schudlas gratulacje ! tez tak chcem waze podobnie do ciebie i chce podobny cel co ty =) wpadaj do mnie czasami. mozna cie jakos dodac do kumpli?? sukienka sliczna sama bym chciala ale dopiero jak schudne! masz racje ze kupowanie bez przymierzania srednio sie widzi =) pozdrawiam Pepperek4