Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
DZIEŃ 240... jakaś rozleziona jestem ..


Wiecie co jakaś taka jestem rozleziona... nic mi się nie chce, nic nie robię.... 

no może tak źle nie jest.. byliśmy na zakupach, wysłałam listy ważne, ugotowałam obiadek dla męża i siebie.. niunia śpi... wiecie co nawet mi się pisać nie chce... nawet nie wiem co pisać... idę sobie i nie będę Wam głowy zawracać.. 

może jutro mi się polepszy to napiszę coś bardziej sensownego....

buziole...

                                                            


a i dla zaiteresowanych .... na wyjazd jest maleńka szansa.... ale bardzo maleńka....
  • Gugus26

    Gugus26

    16 lipca 2008, 13:40

    Marlenko, mam pytanie odnosnie zastoju wagi w Twoim przypadku.Co ile kg spadku wagi zaobserwowalas zastoj???czy obnizenie dziennej kalorycznosci o np 100-150kcal i duzo ruchu sprawi ze waga pojdzie w dol??U mnie waga stoi od tyg... ;/ pzdr

  • kapsell

    kapsell

    15 lipca 2008, 20:04

    czyli male swiatelko w tunelu widac to dobrze:)))))

  • majrok

    majrok

    15 lipca 2008, 17:59

    nic mi się nie chce...prawie nic dziś nie zrobiłam poza obiadkiem i siedzeniem w necie, zabawą z córcią, ...czytam za to świetną książkę "nowa ziemia" Eckhart Tolle- polecam, budzi niezłe refleksje i prowokuje do myślenia

  • witchcraft

    witchcraft

    15 lipca 2008, 17:12

    na Twoim przykładzie - widać że schudnąć można :))) gratulacje!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.