Tak jak obiecałam melduję się z ćwiczeniami.... 15 dzień a6w za mną... uff.. coraz mi ciężej.... ale co tam.. jakoś to będzie...
ciekawi mnie tylko fakt że mięśnie przestają mnie boleć.. już ich nie czuję tak jak na początku.. tylko okrótnie się męczę.. i tyle... no nic, może tak mam być...
a więc..
WYPRAWA:
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
patkah
21 maja 2008, 13:10Czesc Marlenka. Kiedys odwiedzilas mnie na moim pamietniku ale ja przerwalam dietkowanie... czyli stoje w miejscu. Napisz prosze co zrobilas ze schudlas tak duzo. Przepisz mi recepte bo sama nie daje rady sie zawziasc. Pozdrawiam serdecznie
bbetka
20 maja 2008, 11:01Tyle czasu z toba nie gadalam! Jak sie masz? Ja dalej na diecie. Chialaby zobaczyc fotki jak teraz wygladasz! Masz teraz moja wymazona wage:) Pozdrawiam Cie serdecznie!:):):)
obwarzanka
14 maja 2008, 20:37Wróciłam po nie znacznej przerwie zobaczymy co będzie dalej!A widzę ćwiczysz dzielnie!Podziwiam cię za to może też kiedyś znajdę w sobie tyle siły!Pozdr
gosiuniaaa
13 maja 2008, 16:51ale efekty na pewno beda super wiec chyba warto sie meczyc z tym a6w:)powodzenia!!!trzymaj sie Kochana:)
rybka82
13 maja 2008, 15:32wlasnie slodycze to moja zguba :(
klikasia
13 maja 2008, 10:25Mi A6W nie wychodzilo, nie zawsze potrafilam sie zmobilizowac, dlatego podziwiam. Mysle ze z czasem juz nie bedziesz sie tak meczyc przy brzuszkach, to wynik codziennego martretowania miesni, cwiczenia pomimo zakwasow. Ale potem bedziesz miala brzuszek to pozazdroszczenia, ehh. Milego dnia :)
kawoszka
12 maja 2008, 17:44no ja też się męczyłamna początku tylko jedno co mnie martwi to że przy ćwiczenaich boli mnie kręgosłup. Dostosowałam się do twojej rady i dzisija A6W zajęło mi 30 minut. Ale nie sądzę zebym za każdym razem w górze utrzymywała się 3 sekundy. Grunt ze czułam pracę mięśni.