Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
DZIEŃ 53... do du...


nic dzis chyba nie napisze. jest źle, nie z dietą bo z tym to chyba dzis az za dobrze... prawie nie jem..... jutro Wam napisze... dobranoc

WIECZÓR:

dziś zjadłam:

ŚNIADANIE:
2 kromki chleba razowego (56g), jajko na twardo (52g), majonez Kielecki (11g) = 270.30kcal

OBIAD:
2 krokiety z pieczarkami (nie wiem ile ważył i ile mają kalorii)

                                                Zjedzone:
                                                              nie wiem ile ale dużo mniej niż trzeba...
                                                Spalone:
                                                                                             orbitrek 127kcal.

Jakby mało było wczorajszego kłopotu to jeszcze mi dziś niunia zachorowała... jak widać to nie problem diety tylko inny. Będę się starał trzymać nawyków tych dobrych ale wiem że będzie mi ciężko!!!!

dziś tylko troche ponad 5 kilometrów....

  • sisyw

    sisyw

    11 stycznia 2008, 08:25

    i ze to tylko tymczasowe pogorszenie nastroju, ktore nam czesto towarzyszy na diecie =) Z niecierpliwoscia czekam na jakies info! Odwiedze Cie po 14 jak wroce z rozmowy. A w tej chwili sciskam =*

  • Brzoskwinkaa

    Brzoskwinkaa

    11 stycznia 2008, 07:51

    o steperku porozmawiamy po niedzieli :)ZYCZE milego weekendu!

  • lenina

    lenina

    10 stycznia 2008, 22:50

    ojjj nie przejmuj sie, bo taki dzien do dupy dzis i tyle. 3maj sie kochana, najwazniejsza jestes Ty i Twoje samopoczucie

  • Oliwka21

    Oliwka21

    10 stycznia 2008, 22:49

    Mam nadzieję że to tylko jakis humorek i nic złego się nie stało. Jeśli będziesz chciała pogadac to jutro wieczorkiem jestem do Twojej dyspozycji. Pozdrawiam serdecznie .Buziak :*

  • patrycja1986

    patrycja1986

    10 stycznia 2008, 22:00

    będzie dobrze, już sporo schudłaś, oby do przodu. powodzenia, trzymam kciuki !!!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.