Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
DZIEŃ 50... Kolejne 0.5kg... mam orbitka!!!!!


Witajcie kochane!!!!

Dziś waga pokazała kolejne 0.5kg mniej!!!! Mój metabolizm chyba usiadł bo co tydzień tylko 0.5kg..... ;(


Mam orbitreka od wczorajszego wieczoru i od dziś zamierzam na nim ćwiczyć.... zastanawiam się tylko czy ćwiczyć dzień na steperze i dzień na orbitreku czy każdego dnia po trochu na jednym????? jeśli macie jakiekolwiek opinie i rady na ten temat to proszę BARDZO o komentarze.... =)

Dziękuję wszystkim którzy mnie odwiedzają i przepraszam wszystkich których czasem zaniedbuję... to nie zamierzone!!!!!!

Dziękuję za wsparcie!!! Bez Was by mi się nie udało!!!! Już bym się poddała!!!! Niestety.... ale mam Was i to dodaje mi sił!!!!

                                                              

to dla WAS!!!!

potem pewnie jeszcze się odezwę żeby zdać relację z dzisiejszych ćwiczeń!!!

bye


WIECZÓR:

od dziś postanowiłam spisywać BARDZO dokładnie co i ile jem, dostałam tą wagę do kuchni to niech się przydaje!!!!

dziś było tak:

ŚNIADANIE:
2 kromki chleba (80g), wędlina (25g), musztarda (10g) = 223.05kcal

II ŚNIADANIE:
jabłko (170g) = 85kcal

LUNCH:
4 kromki "wasy" (22g), serek topiony z szynką (34g), pomidor (80g) = 157.2kcal

OBIADO-KOLACJA:
pierś z kurczaka (155g), sos sł-kw UNCLE BENS (250g), kromka chleba (47g) = 517.67kcal

do tego :
1 litr wody mineralnej niegazowanej,
2 x herbata bez cukru,

                                                                                     Zjedzone: 982.92 kcal,
                                                                               Spalone: orbitrek 225 kcal,
                                                                                                    
na orbim dziś 10 kilometrów, ale jaka byłam upocona to chyba nigdy tak jeszcze w życiu się po mnie pot nie lał jak dziś!!!! ale dumna jestem z siebie bo podobno 40 minut za pierwszym razem to osiągnięcie (choć dwie przerwy musiałam zrobić tak po pół minuty), ciężko było ale nie zrezygnuję!!!! za nic w świecie!!!!
                      
                                 

  • elia12

    elia12

    8 stycznia 2008, 11:02

    ja juz do garazu wynioslam wage schowalam ja na dnie szafy haha i nici ale chyba trzeba bedzie sie zmobilizowac

  • elia12

    elia12

    8 stycznia 2008, 10:37

    niby tak i marze zeby sie wazyc raz na tydzien ale nie wytrzymuje no :)

  • rybka82

    rybka82

    8 stycznia 2008, 09:42

    Dziekuje za slowa uznania :) Co do cwiczen to zalezy ile chcesz na nie czasu poswiecic, jezeli wiecej to ja bym podzielila pol na pol, orbiterek i stepper, bo jednak inne partie miesni pracuja i sie tak nie nudzi :)A pol kg ubytku w tydzien, to wcale nie jest zly wynik, ja czasem gubie kg, a czasem nic, a wykonuje te same cwiczenia i podobnie jem - taki juz jest ten organizm, wiec glowa do gory. Ps. Sliczna masz coreczke, o mezu nie wspomne :))))

  • Oliwka21

    Oliwka21

    7 stycznia 2008, 19:16

    Śliczniusio gratuluję kolejnego 0,5 kg mniej i nie marudzić mi tutaj bo to naprawdę dobry wynik :).Najważniejsze, że cyferki się zmniejszają. Oby tak dalej, a do wiosny będziesz mieć wymarzoną figurę :). Serdeczne pozdrowionka :)

  • elia12

    elia12

    7 stycznia 2008, 14:11

    super 0,5 na tyydzien jest spoko wazne ze w dol a im mniej tym bardziej na STALE !!!! wiec jest super :) a najwazniejsze sa cm nie kg :)

  • lenina

    lenina

    7 stycznia 2008, 12:34

    ładna masz córeczke :) Mysle, ze chudniecie po 0,5kg jest nawet lepsze niz o 1kg, bo hipotetycznie jak sie poddasz to efekt spalania co tydzien 0,5 a nie 1kg bedzie 2 razy dluzszy, ale Ty sie nie poddasz prawda?! pozdrawiam Cie serdecznie i jestem z Toba!

  • sisyw

    sisyw

    7 stycznia 2008, 10:51

    Gratulacje oczywiscie przekaze =D Tobie oczywiscie tez gratuluje =* I nie marudz, ze tylko pol kg, bo to jest COS =) Po tylku zleje za takie podejscie hehe =P Mnie waga stala od swiat, raz nawet wzrosla i tak naprawde dopiero teraz sie ciesze z jakiegokolwiek spadku. Jeszcze musze zrzucic 1,2kg zeby miec wage sprzed swiat... I pomyslec, tydzien przyjemnosci i prawie 3 kg w gore... Szok! =P No ale jestesmy tu i jakos wracamy do normalnosci (czyt. dietkowania =) Chcialabym, zeby mnie waga leciala tak jak Tobie po 0,5 kg ale systematycznie, a nie 1 kg czy nawet 1,5 na tydzien, a potem nic... Zastoj. To jest najgorsze =/ No, ale ja tak mam i tyle. Jak narazie idzie ok, ale juz czekam na kolejny kryzys =P Obym czekala na niego jak nadluzej hehe =D Co do pracy, to obie mialysmy ta komfortowa sytuacje =) Tzn Ty juz szczesciaro pracujesz, a ja jestem jak narazie w trakcie poszukiwan. Nie stresuje mnie to jakos specjalnie, chociaz nie mam zielonego pojecia jak tu wyglada interview =P Wprawdzie dziewczyna mojego szwagra mowila, ze to nic strasznego, moj maz takze, ale poki sama nie pojde to nie bede wiedziala =) W Polsce mialam tylko jedna rozmowe o prace i pamietam jak to wygladalo =) Wprawdzie bylo ciezko, 3 stopniowe interview, ktore trwalo 6h,ale przyjeli mnie i przepracowalam tam 4 lata =) Pozniej zwolnilam sie i wyjechalam do meza do Irlandi i zaczelam sie tu uczyc jezyka, bo w Polsce jakos na to nie mialam czasu =P W tej chwili chyba radze sobie calkiem dobrze, no ale... Zawsze to ale =) Slownictwo przyswajam codziennie, ALE wiadomo, ze nie jestem alfa i omega i zdarza mi sie czesto gesto nie znac znaczenia jakiegos wyrazu =) Na szczescie mezul zawsze ratuje z opresji hehe =) Zobaczymy na jaki poziom agencja zakwalifikuje moj angielski =P Jak to mowia, pozyjemy zobaczymy. Co do cwiczen, to polecam na zmiane, moze dzieki temu Ci sie nie znudzi =) Wprawdzie nie jestem eskpertem w tej dziedzinie, ale to tak na moj chlopski rozum. Z reszta, sproboj przek kilka dni zamiennie cwiczyc na orbitreku i na stepperku i bedziesz wiedziala, ktory Ci bardziej pasuje i po ktorym widzisz wieksze efekty. Mnie sie wydaje, ze orbitrek daje wiekszy wycisk niz stepper =D Sama niestety mam tylko stepper, na ktorym ostatnio i tak nie cwicze... Moje kolano jest troche wymowka, ale za to jaka! =P Ahia, mialam jeszcze pytac co z Twoim jakze dlugo oczekiwanym leg-magic? Dostalas go juz czy dalej czekasz, bo jakos nic nie wspominalas ostatnio... Buziaki i zycze milego dzionka! =*

  • gracieux

    gracieux

    7 stycznia 2008, 10:23

    Chętnie się wezmę za wyprawę brzegiem morza śródziemnego ;)) Super pomysł. Napisz mi proszę ile to kilometrów. Trzymam kciuki za kolejne sukcesy. I uważam że 0,5 kg to bardzo dobry racjonalny wynik. Tak trzymaj. PS. Tak CK to Kielce ;)

  • Danaida

    Danaida

    7 stycznia 2008, 10:18

    kochana sama z czasem zobaczysz i zdecydujesz na czym ci lepiej ale jak dla mnie to orbitek to sprawa bezkonkurencyjna !!! Pozdrawiam i gratuluję nabytku.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.