Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 33... boje się wejść jutro na wagę....


Nie ważyłam się cały tydzień!!!!!! nie pisałam że mam taki zamiar bo nie chciałam się znów wstydzić ale się udało!!!! I dlatego nie wiem czego się jutro spodziewać... w sumie dietka była ok.. choć dziś przez "dziwny i zakręcony" dzień zjadłam mniej i inne rzeczy na dwa ostatnie posiłki no ale się starałam mądrze więc może nie będzie aż takiej masakry... choć nie chcę się nastawiać zbyt pozytywnie bo ćwiczeń nie było... a i nie chcę się rozczarowac.. choć nie ukrywam że marzę żeby jutro rano 5 zobaczyć na przodzie...

 

Poza tymi moimi obawami jest ok... dziś byłam niesamowicie duma z mojego dziecka starszego... wyobraźcie sobie że pani wzięła ją na odtwórczynię głównej roli w Świątecznym przedstawieniu... i moje dziecko (jedyne nie anglojęzyczne w klasie) było wspaniałe.... poradziła sobie świetnie!!! wszyscy podchodzili po występie i nam gratulowali... radość na całego...

 

no pomarudziłam... pochwaliłam się.... i zmykam.... jutro będę zaglądać wszędzie i odpisywać do Was....

 

buziole...

  • majrok

    majrok

    18 grudnia 2010, 14:02

    gratuluję wspaniałej, zdolnej córeczki :-) wiadomo- po mamusi :-)

  • cytrusekk

    cytrusekk

    17 grudnia 2010, 21:38

    łoo. ja to się nie moge opamiętać z tym ważeniem. wrr. to straszne.! codziennie muszę wejsć. dzień w dzień. tak myślałam zeby dopiero w niedziele wejść. zobaczy,y co z tego będzie, ;*

  • xJuliette

    xJuliette

    17 grudnia 2010, 20:43

    Mi na początku było ciężko wytrzymać cały tydzień bez zważenia się, ale z czasem doszłam do wniosku, że jestem zdrowsza ważąc się rzadziej. Musisz być dobrej myśli :) Wszystko będzie dobrze. A dzieciątku gratuluję :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.