Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
02.02.2010... małymi kroczkami do przodu...


Na ten tydzień plan minimum:

 

*1300 kcal każdego dnia

 

*1500 półbrzuszków

 1000 unoszeń nóg

 150 pompek damskich

 10000 kroków na stepperze

 rozciąganie

 

* minimum 1.5l wody każdego dnia + ok.1l czerwonej herbaty

 

* dojść do 60.5kg

  • .ksiezniczka.

    .ksiezniczka.

    3 lutego 2010, 12:50

    Jak milo ze napisalas:) mi samej bylo glupio. Czy jestem happpy? do konca to faktycznie nie jestem.

  • majaroksi

    majaroksi

    3 lutego 2010, 11:06

    na te twoje wymiary i widzę, że masz w wielu miejscach mniej pomimo większej wagi...no ale pamiętam twoje wymiary jak ważyłaś 53 kg :-) walcz walcz

  • Eleyna

    Eleyna

    3 lutego 2010, 09:30

    znajac Ciebie to skoro juz plan sie pojawil, to z jego realizacja nie bedzie problemow, a waga pieknie poleci sobie................ja coraz bardziej sie wkurzam, bo trzymam dietke, rowerek jest, a waga w gore tez, nic to nie mmotywuje, ale poddac sie nie warto przeciez.............milego dzionka!!!

  • Ebek79

    Ebek79

    2 lutego 2010, 16:58

    Zdarza:):) No bo zrobiłam błąd ortograficzny:)

  • Ebek79

    Ebek79

    2 lutego 2010, 16:57

    Moje przybranie na wadze było zaplanowane:):) Miałam ponad miesiąc totalnego obżarstwa, takich rzeczy jak pizza i jakiś alkohol. No ale ponad miesiąc z mężem nie zdaża mi się codziennie:) Wróciłam do Polski i do odchudzania:)

  • majaroksi

    majaroksi

    2 lutego 2010, 13:57

    co za precyzja!!! teraz to już głupio go nie zrealizować, co? będę tu wpadać i sie mobilizować :-) buźka

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.