Marlena1966
kobieta, 58 lat
Lidzbark
Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
03.05 - takie tam....
3 maja 2013
Witajcie :)
Macie czasem wrażenie,że niby wszystko jest ok,ale coś przeszkadza wam być szczęśliwym.
Za mną dziś właśnie takie goowno chodzi
Po wygramoleniu się z łóżka, lotem błyskawicy przeleciała jakaś durna myśl.Nawet nie zdążyłam jej uchwycić,ledwo odnotowałam jej obecność i pojawił się znajomy smrodek dawnych zawodów,rozczarowań, kłamstw- tego qwa najbardziej nienawidzę- kłamstwa- gorsze jest jeszcze udawanie,że się go nie dostrzega.
Czasem tak robię - pozwalam się okłamywać- żeby co?,że niby dlaczego?.... nie wiem.Nie chcę tego ktosia zblamażyć - jest takie słowo?-jak nie ma to już jest :)
Nie chce mi się słuchać kolejnych kłamstw i wolę zostawić to jedno aby pod wpływem dowodów nie urosło do monstrualnych rozmiarów,albo nie zadziałało jak zasada domina.
Nie macie czasem tak? że się godzicie albo same naginacie kłamstwo do prawdy.
Dręczy mnie to badziewie od rana.Nawet wycisk na orbicie nie pomógł.
Gdybym zaczęła dokopywać się prawdy ,to chyba straciłabym wielki krąg znajomych z mężem włącznie :)
hahahaha - powaliło mnie
Ok. nie chcę o tym myśleć.Ja jako rozwódka nr 2 :)- tego nie przełknę - przynajmniej nie na tym etapie.W końcu życie płata różne figle.
Dieta ok
-musli
- kawka
- ryba z ryżem i kopa sałaty
- druga kawka
-na kolacje 2 jaja i kawałek indorka gotowanego +sałata
- termos z zieloną ananasową zaparzony
-woda na wyciągnięcie ręki
- w razie czego seler naciowy i ryżowy chlebek lub koktajl z protein.
Pedałowanie już było, po południu sprzątanie całej chałupy, bo jutro jedziemy do Monachium.
Dziadek miał 85 urodziny i jak co roku zaprasza rodzinę do bawarskiej knajpy.Zrobię fotki- najlepsze są dekolty bawarskich kelnerek :)
miodzio dla panów lubiących kobiece walory.
Może tym razem będzie pan w skórkowych gatkach - gratka dla płci pięknej.
Jeśli nie do później, to do jutra laleczki :)
tirrani
3 maja 2013, 16:23Prawda bywa przereklamowana... czasem warto coś przeoczyć... a czasem nie warto:) ale za to galotki sobie kupiłaś boskie:)
Maarzenaaa
3 maja 2013, 16:16......ja nawet dobrze nie wiem jak wygląda ten seler naciowy (hahahahahahahaha ;-), poważnie), a co do "takich dni" to mi się też zdarzają i zwalam cała winę na "chwile przeszłosci", bo przecież to co wtedy było to był nasz wybór, a my wybieramy dla siebie zawsze to co najlepsze........reasumując :-PPP ......nie oglądamy się za siebie :-***
MariaMagdalena1974
3 maja 2013, 16:02Dzieki skarbie;)PA!
MariaMagdalena1974
3 maja 2013, 15:38Wiem co czujesz...tez tak mam;)Tez bym poszla do jakiejs knajpeczki...aha a ten podklad to dobrze kryje jesli tak to gdzie go kupilas?Milego dnia i dobrej zabawy;))))))))