Witam cieplutko i słonecznie.
Zakupy
po pierwsze coś dla ciała; maskara Maybelline - tylko tej firmy używam, pomadka chyba MF w kolorze jasne lila, podkład Clinique - rewelacja na moją facjatę i ukochany balsam do ciała - nic nie pachnie tak pięknie :)
po drugie coś dla ducha ; niekalorycznie, ale czy zawsze tak być musi?
życia nie da się brać całkiem na trzeźwo :)
po trzecie ...... no dietetycznie musi być
po czwarte zaspokojenie próżności, czyli ciuchy.Z lumpeksu ale fajne i się piorą :)
No i co .............. dieta to nie tylko wyrzeczenia, to także przyjemności.
Do później laleczki.
Jeszcze mały bonusik, kwitnące drzewko magnolii od sąsiadki ............;)
całuski ;)
alam
2 maja 2013, 20:41Jakoś boję się kupować takie sheki :) Kiedyś tak mi smakowały, że zamiast schudnąć, to przytyłam ;) A o biletach pamiętam! Buziaczki!!