Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wtorek.


EDIT: Hej  To znowu ja. Waracam z dzisiejszym menu i bilansem dnia. Na obiad garsc rukoli, garsc szpinaku, pomidorki koktajlowe, rzodkiewki, kawalek swiezego ogorka, 6 plasterkow wedliny, 40g sera feta, 25+30+30+15+25+160+65=350 kcal.
Na kolacje wzielam sobie do pracy jogurt grecki light o smaku cytrynowym, 120g i 1 mandarynke, 90+35=125. Razem za dzien wyjdzie 800 kcal. Hmmm, cos malo moze jeszcze cos dorzuce, dam znac!!
Kurcze strasznie mnie boli talia i plecy od wczorajszego 'hulania', rano mnie tak bardzo nie bolalo, a teraz to doslownie jak by mnie ktos biczem zlinczowal Sprwdzalam, siniakow nie mam, wiec skad ten bol do jasnej...?! Dzisiaj wieczorem do hula bede musiala zalozyc taki pas piankowy, to bedzie mniej bolalo. Oki wracam do pracy. Buziaki
Hejka Kochani

ja cos dzisiaj pokasluje sporo, mam tylko nadzieje ze mnie nie rozlozy. Najbardziej martwie sie o swoja Mala, bo znowu chora bidulka, kaszle mi strasznie A dopiero 2 tyg.temu antybiotyk skonczyla. Rece opadaja poprostu
Co to menu to dzisiaj na snaidanie 2 kawki z mlekiem bez cukru, 120g mango, 1 jogurt z otrebami, 80+83+162=325 kcal.

Ok milego dzionka wszystkim zycze
  • motylusia

    motylusia

    4 grudnia 2012, 11:09

    Ojej biedulki obie :c ja to też mam zawalone gardło i to nieziemsko, szkołę sobie dzisiaj odpuściłam, w nocy z bitą godzinę kaszlałam jak szalona.. Uważaj na kawki, ja próbuję je odstawić, bo się uzależniłam w wieku 16 lat ;o Miłego ;*

  • malinkapoziomka

    malinkapoziomka

    4 grudnia 2012, 10:47

    zdrówka dla Ciebie i latorośli! pzdr!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.