EDIT: Kurcze wcisnelam 'back space' zamiast enter i widze, ze mi sie troche wpisu wykasowalo
szkoda, ze tu nie ma opcji 'undo' takjak w wordzie, przydalaby sie!!hmmmm, no coz, trudnon napisze jeszcze raz bo pamietam co dzisiaj na obiad bylo: garsc salaty zielonej, garsc szpinaku, garsc rukoli, pomidorki koktajlowe, kawalek swiezego ogorka, rzodkiewki, 5 plasterkow wedliny, 40g sera feta, 15+25+25+25+20+15+130+65=320. Ja juz po cwiczeniach, bylo 35 min hula hop i 10 min cwiczenia na dupsko, wiec spoko loko
Oby tak dalej!! Ja mam to takie hula hop do fitnessu duze, 2 kg wazy, troche sie poobijalam i juz czuje boczki, wiec bede teraz przez caly tydzien codziennie solennie krecic i zobacze w niedziele po mierzeniu ile mi spadnie:) Ja krece w obie strony, tyle ze w lewo jest zdecydowanie latwiej, wiec w prawo musialam 5 min dluzej pokrecic, bo ciezej mi szlo i czesciej mi spadalo
No ale trening czyni mistrza, wiec mam nadzieje ze niedlugo bede krecic bez spadania. Ale to musialo komicznie wygladac jak krecilam w prawo tym hula hopem i tak troche ciezko szlo, wiec niezle sie wyginalam, a jeszcze te rece w gorze, jak jakis pajac musialam wygladac hehe
No ale to nie wazne, wazne zeby to pajacowanie przynioslo efekty, wtedy bede przeszczesliwa
Oki lasencje ide jeszcze szybko looknac co u Was i w kimono uderzam, bo jutro znowu rano pobudka
a mialam w planach dzisiaj isc wczesniej spac, ekhm...niewyszlo...Dobranoc wszystkim![]()
Oki lasencje ide jeszcze szybko looknac co u Was i w kimono uderzam, bo jutro znowu rano pobudka
Na kolacje o 17.00 beda 2 mandarynki, 60 kcal. Razem za dzien wyjdzie 962 kcal.
Oki laski wracam do pracy, takze milego popoludnia zycze!!![]()
Hej Lasencje!!
Jejku, jak mi sie dzisiaj wstawac nie chcialo!!!!!!masakra poprostu, no ale coz trza sie bylo zwlec z wyrka raniutko, a ciemno za oknem, nie chcialo sie
Dzisiaj sie chyba wczesniej poloze spac, postanowilam, ze wieczorkiem zrobie 20 min hula hop i 10 min cwiczen na dupsko, to razem wyjdzie te zaplanowane pol godzinki
Dzisiaj na sniadanko zaszalalam, zjadlam ta polowe wczorajszej salatki owocowej, pol grefruta , serek Muller z platkami, 2 kawy z mlekiem, 300+40+162+80=582 kcal
Wiem troche duzo, ale mam caly dzien zeby to spalic, a wole zjesc wiecej rano niz wieczorem, nie chce sie juz na wieczor najadac
W tym tygodniu bede jadla duzo serkow grani light, bo w zeszlym tygodniu nakupowalam ich chyba z 5 i do tej pory stoja
wiec od dzisiaj 1 serek grani dziennie
ok Slonca, milego poniedzialku!!!!!!Buziolki![]()
motylusia
4 grudnia 2012, 08:53Coś wymyślę w stosunku co do diety, bez obaw :3 Dzięki za troskę!
czerwcowanoc
3 grudnia 2012, 21:47Oj ja też nie znoszę poniedziałków, pozdrawiam ;) Bardzo zdrowo się odżywiasz, super ;)
fitgirll
3 grudnia 2012, 17:31ah... te kalorie:) I Ostatnio Ćwiczyłam w sobote ;/ eh.. :( Hula hop ! - robisz caly czas 20 minut bez przerwy ? ;> czy jak?
malinkapoziomka
3 grudnia 2012, 13:36a ja do tego jeszcze zajęcia z niemca w poniedziałki mam (i do tego w środy) i też tych pn. nie lubie! pzdr!