Ja jak to ja , posiedziałam kilka dni na tyłku i nawymyślałam zajęć dla całej rodzinki, że będzie nam wszystkim pot leciał po tyłku :)
Wczorajsza wizyta w szkole była dla Patryka bardzo emocjonująca. Wylało dziecie nawet kilka małych łezek co nie znaczy, że nie podoba mu się ta zmiana :)
Po południu było wielkie pakowanie tornistra, kompletowanie materiałów i omawianie zwyczajów panujących w szkole, a jeżeli dodać do tego fakt, że Oliwia zakomunikowała dzieciom w przedszkolu , że Patryk idzie do szkoły i koledzy patrzyli na niego z zazdrością (zobacz tata, taki mały i idzie juz do szkoły powiedział Kuba jak bylismy z Patrykiem po Oliwke) to synek chodził dumny jak paw :)
Tylko Oliwka była niezadowolona, że nie może wziąć tak jak Patryk swojego śniadania i picia do przedszkola co jeszcze bardziej spotęgowało dumę Patryka hehehe.
A zajęcia w szkole odbywają sie do 12:30, a później pani prowadzi dzieci do świetlicy, gdzie można wykupić obiad za 2,70 zł i dziecko może przebywać do 15:30, później jest otwarta tam jeszcze do 18:00 świetlica środowiskowa, ale to raczej nas już nie dotyczy, niemniej warto wiedzieć ,że istnieje taka możliwośc.
Zapisałam też maluchy na zajęcia popołudniowe do Młodziezowego Domu Kultury- Patryka wzorem ubiegłego roku na plastykę, a Oliwkę na taniec połączony z rozwojem mózgu (hmmm zobaczymy co to takiego ).
Zajęcia beda odbywały sie we wtorek, środe i czwartek więc bedziemy dowozic dzieci na zmianę w pocie czoła :)
Oliwia ma mieć swoje zajęcia na 15:00 więc jeszcze sama nie wiem jak to rozwiążemy, bo przecież w październiku zaczynam zajęcia na uczelni :)
Pomysle o tym później hehehehe.
Bartek zapisał sie na kurs przedmaturalny z trzech przedmiotów i jeszcze dojdzie do tego angielski więc też będzie musiał się uwijać , bo obarczyliśmy go obowiązkiem odbierania 2 razy w tygodniu Patryka ze szkoły , a to jest w drugim końcu miasta :)
Wcześniej zapisałam sie też na dotowany z unijnej kasy kurs komputerowy, który miał sie odbywać w weekendy, ale jednak zrezygnowałam z niego, bo obawiam się, że dam sobie za duzy wycisk.Szczególnie, że Darek przedłuzył sobie o kolejny rok seminarium dyplomowe , więc w niektóre weekendy też bedzie miał zjazdy.
Tylko pytanie moje brzmi - jak my to wszystko ogarniemy finansowo i czasowo ???
Tego to nawet nie wiedzą najstarsi górale hehehehe.
hewaa
13 września 2009, 21:16bo ....coś mało zaglądasz do Vitalii;-wpadłąś w wir pracy czy co ???? pozdrawiam gorąco i życzę miłego studiowanie już wkrótce
magdalenagajewska
11 września 2009, 13:37...się. U Ciebie. Jak zwykle, he he ;) Cieszę się, że wyniki badań wyszły dobrze, kibicowałam Ci, a jakże :) Trzymaj się cieplutko! eM.
ToJaMajka
6 września 2009, 15:56czy w tej radości tkwi jakiś podtekst? Buziaczki
morinho
4 września 2009, 16:00to juz wszyscy u Ciebie studiuja? ;)
Desperatka75
4 września 2009, 14:16<img src="http://www.gifyzosi.friko.pl/owoce_pliki/298.gif"> Buziak!
mikrobik
4 września 2009, 08:32No jak widzę energii Wam nie brakuje. Najważniejsza właściwa organizacja i zaangażowanie całej rodzinki, a reszta już się jakoś "potoczy".