Dziś mam syna w domu. Lekarz telefonicznie wezwał mnie do siebie, pokazał mi zmiany na nagraniu z tomografu i powiedział, że sa one niepokojące , lite jak guzy i musimy podjąć decyzję co dalej.
Razem z ojcem Bartka wyraziliśmy zgodę, aby zawieźć go na konsultację do Warszawy na ul.Płocką (chyba) do prof. Wiatr.
Sam wykonał telefon do tej profesor i umówił nas na środę.
Ojciec jutro zabiera Bartka, a ja dołączę do niego w weekend.
Jestem załamana :(((
gabi2006
26 maja 2009, 10:48Tylko tyle, że myślę o Was z nadzieją, że będzie dobrze. Musi być dobrze!!! Trzymaj się cieplutko.
sikoram3
26 maja 2009, 08:56trzymajcie sie .Bedzie dobrze. Pozdrawiam.
ToJaMajka
26 maja 2009, 06:41chwilki ode mnie? Daj znać kiedy bedziesz wolna. Coś pokombinuję. Tkwię nieco we młynie, ale zawsze mogę coś zmodernizować. Uściski dla Was wszystkich. Myślę stale i wspieram. M.
Krstyna
26 maja 2009, 03:46Nie wiem!Kurde, nie wiem!Trzymaj sie!
calineczkazbajki
25 maja 2009, 23:43dobrze ze szybko działacie i macie dobrych ludzi obok siebie .. Musi byc dobrze...Musi
roxy1
25 maja 2009, 23:03rozmawiałąm z Darkiem, prof. Wiatr to najlepsza specjalistka od .......... nie będę pisac bo głęboko wierzę, że to nie to, rozpoznanie takiej choroby wymaga wielu badań, sam tomograf nie wystarczy, Darek miał dwóch pacjentów z tą chorobą i oczywiście trafili do Wiatrowej, ona wręcz zbiera takie przypadki, jesli bedzie potrzeba pomocy pulmunologicznej(wykluczą dziwne rozpoznanie z waszego szpitala) to dzwoń, ja niestety się do Ciebie nie dodzwoniłąm.
agonia65
25 maja 2009, 22:19pozostaje mi tylko trzymać kciuki :)
hewaa
25 maja 2009, 22:14razem z innymi trzymam kciuki;- i tak sobie myślę,że już pora aby karta w końcu się odwróciła i spokój zagościł pod Twoim dachem;- serdecznie Ci tego życzę;-
anka70
25 maja 2009, 22:10Bądż dzielna musisz wierzyć ,że będzie dobrze ja też w to wierzę,myślami jestem z Tobą i Bartkiem.
mikrobik
25 maja 2009, 22:08Nie było mnie kilka dni i tyle się u Ciebie wydarzyło. Jedziecie z Bartkiem do "mojego" szpitala, gdzie przepracowałam ostatnie 20 lat przed emeryturą. Przede wszystkim nie denerwuj się i zobaczysz, że wszystko będzie dobrze. Szpital jest referencyjny jeżeli chodzi o wszystkie schorzenia płuc i Wiatrowa jest naprawdę dobrym lekarzem. Poza tym jest b. konkretna i udzieli Wam na pewno rzetelnych informacji Lepszej placówki w Polsce nie ma. Niestety potwierdza się, że stosunek lekarza do pacjenta jest skandaliczny. Trzymam kciuki. Będzie ok.
jolamik
25 maja 2009, 21:52musisz wierzyć że wszystko bedzie dobrze - bo musi byc!!! nikt nie dostaje na garb wiecej niz może unieść - a Ty juz masz dosyc!!! Niech postawią diagnozę - i niech będzie jak najlepsza, trzymam kciuki a jesli to pomoze to nawet się pomodlę, tylko niech te wszystkie choróbska dadzą Wam wreszcie świety spokój !!!
NiekonsekwentnaN
25 maja 2009, 21:16poprzedni wpis powstrzymał mnie przed zadzwonieniem - myślałam, że sytuacja opanowana:( Mariolka! Roxana ma chyba rozeznanie to trzeba skorzystać z pomocy! Najważniejsze teraz to odpowiednia diagnoza, bo takie gdybanie was naprawdę wykończy! Myślę o was i wierzę, że będzie dobrze!
bri75
25 maja 2009, 18:54Trzymam kciuki, żeby wyzdrowiał.
kilarka2
25 maja 2009, 18:12trzymaj się Mariolka. Trzymamy kciuki za Bartka. :*
Insomniaa
25 maja 2009, 18:04Ja zasięgnęłam opinii znajomej Pani Doktor i Pani Profesor nauk medycznych i powiedziały, że ten szpital to najlepsze z możliwych rozwiązań. Potwierdziły, że tam są wybitni specjaliści, którzy konsultują się w razie potrzeby z innymi Instytutami. Wierzę głęboko w to co powiedziały, bo mam do nich zaufanie. Przepraszam mamusia, że tutaj, ale nie wiem kiedy będziesz wolna, żeby zadzwonić i pomyślałam, że może najpierw przeczytasz. Buziaczek.
malgonia37
25 maja 2009, 17:33... i ja myślę z troską :/ ściskam...
szczuplutka36
25 maja 2009, 17:08Szukaj pomocy, konsultuj jak trzeba nawet z kilkoma lekarzami, bądź dobrej myśli. Wiesz, że ja wierzę w modlitwę, więc pomodlę się za twojego syna. I przytulam w tych trudnych dniach. Jestem myślami z Tobą.
anezob
25 maja 2009, 16:58wiem, że to trudne, ale musisz wierzyć, że będzie dobrze... Trzymam za was kciuki... Buziaki
roxy1
25 maja 2009, 16:57Mariolka Ty się nie załamuj bo to do Ciebie nie podobne- działaj, z tego co wiem( doświadczyłąm) na Płockiej panuje totalna olewka pacjentów, bez zainteresowania danego lekarza pacjentem to szkoda tylko leżenia w szpitalu a warunki sa tam paskudne, musicie mieć tam kogoś kto się zajmie Bartkiem, jeśli będziesz potrzebowała pomocy jakiegoś dobrego pulmunologa jestem w stanie umówić Was z moim kolegą też profesorem ale w szpitalu na Szaserów, jakby co to pisz, dzwoń, w miarę mozliwości pomogę.