Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Moje drogie :)
18 lutego 2009
Oczywiscie , ze wróciłam w niedziele z tej ślaskiej Syberii :))
Teraz tak ostro wystartowałam ,że nie znalazłam czasu na wpis.
U babci i dziadka było badzo fajnie. Dziadkowie oszaleli na punkcie naszych dzieci i tak nam się rozbrykały, że do dziś mamy problemy z ustawieniem kolejki na tory hehehehe.
Babcia do czwartku pracowała, a dziadzio wziął cały tydzień wolny i od rana do wieczora urzędowal z dzieciakami. Robił im posiłki, kupował prezenty , bawił się z nimi, zabierał na sanki i w ogóle widać było po nim jaka wielką radośc przynosi mu obcowanie z wnukami.
Od poniedziałku życie nabrało normalnego tempa z tym ,że rankiem chodzę na masaż kręgosłupa.:) Mmmmmm, jak jest fajniasto :) A jaki masazysta!! Mój mąz w ogóle nie chce slyszeć o tym, że moje plecki masuja dłonie tak młodego ciacha :))))
Od razu ujrzałam w innym swietle swe krągłe boki i wylewający sie brzuch :))
Nie ma, że to, że tamto.........biorę się za warzywka :)))
Ale jak mi sie nie che .....!!
Tzn chciałabym być szczupła, ale nie chce mi sie działać :))
Znacie to , no nie ???
marlak
19 lutego 2009, 12:51kto by tego nie znał... jak mawiał mój śp. trener...chciałabym i boję się... A dziadkowie... to przecudowna sprawa... super. :)
starszapani
19 lutego 2009, 09:54Widzę, że ten wyjazd dobrze ci zrobił i wróciłaś z nowym zapałem. Mariolka pozdrawiam cię cieplutko!!!
agonia65
19 lutego 2009, 09:11To dzieci i dziadkowie mieli radochę:) A co do tego masażu, to na pewno jest fajnie:)
Hejho
19 lutego 2009, 08:15niestety
parda1
19 lutego 2009, 08:05ale też już znamy i Ciebie- jak sie zaweźmiesz, to na pewno! tylko już po Tłustym Czwartku, co? i może wyciagnij jeszcze jeden cykl masaży, żeby mieć motywację?
mikrobik
19 lutego 2009, 06:49Znamy, znamy, czyli może tak od (kolejnego) poniedziałku? Bo "tłusty czwartek", bo ostatnia sobota, niedziela....karnawału. Więc może jednak od środy?
szczuplutka36
18 lutego 2009, 23:28;-)
cream26
18 lutego 2009, 18:52Mnie wlasnie takie cos dopada...jakos od 2 dni musze sie zmuszac do cwiczen,bo mam kompletnego lenia..ale wazne ze dalej dzialam.Organizm dal mi chyba znak,ze narazie ma dosc.;p Pozdrawiam i wiecej motywacji.
sweetlips
18 lutego 2009, 18:50znamy. życzę motywacji ;)