Jest w Polsce takie urządzenie, które nazywa się- Pozytononowa emisyjna tomografia komputerowa, w skrócie nazywane PET.
Urządzenie to po podaniu izotopu jest w stanie wykryć w organiźmie jedną komórkę rakowa. Po prostu cudo !
Problem polega na tym ,że nie każdy może otrzymać skierownie na takie badanie.
Ja nie rozumiem dlaczego skoro jedno takie badanie kosztuje państwo w granicach 4600 zł, a jedno podanie chemioterapii kształtuje sie w granicach 3 - 6 tys zł.
Nie rozumiem , gdzie jest logika ?? Czy nie taniej by było sprawdzić po jedej z kolejnych chemioterapii czy pacjent zareagował na leczenie?? Czy nie lepiej po skończonej kuracji sprawdzic czy pacjent jest już wyleczony? Czy nie taniej by było skontrolowac stan pacjenta i nie niszczyc jego zdrowia kolejnymi chemiami??
Czy jest coś czego ja nie wiem ,czy to jakas kolejna paranoja??
Ja sie podobno nie kwalifikuje na takie badanie, ale zastanawiam sie czy istnieje możliowsć kupienia sobie prywatnie takiego świetego spokoju za 4600 zł.??
Musze to zbadać.
andzinka1967
27 grudnia 2008, 13:50w Centrum Onkologii robia tylko prywatnie czeka sie około roku ,ale może teraz jest inaczej i robią od ręki Koszt około 5 tys. Ośrodek cieszy sie dobra opinia ja tam rok temu byłam na rezonansie na piersi Na ich stronie internetowej znajdziesz wszystkie telefony ,koszt i kolejke oczekujących www.co.bydgoszcz.pl Pozdrawiam Siła tkwiąca w każdym z nas jest tak duża ,że pokona wszystkie przeszkody.
cubalibre1
22 grudnia 2008, 11:56hej;) dopiero dzis przeczytałam ten wpis i wiem,ze podawanie izotopów to rewelacyjny sposób na walke z rakiem.Moja mama pracuje na oddziale szpitakla MSWiA w Warszawie< tzw.oddział Medycyny Nuklearnej> i tam własnie podaja pacjentom izotopy i wiem,ze dzieki temu wielu pacjentów udąło sie uratowac...;) jednak nic nie wiem na temat tego kto kwalifikuje sie do takiej terapi?!?!! spytam dzis mame,a moze akurat są jakies szanse! wiem,ze przyjezdzaja tam ludzie z cąłej Polski.Nie wiem ile jest takich oddziałow w Polsce,ale spytac warto;) Pozdrawiam Cie serdecznie i życze radosnych przygotowań do świat.Dorota.
aiwonn
20 grudnia 2008, 13:50http://www.petct.pl/kontakt.php?idStrona=55 sprawidziłam w internecie, że jest mozliwośc wykonania takich badań pełnopłatnie. Musisz tylko do nich napisać, bo oni podejmą decyzję o takim badaniu. Myślę, że to bardzo dobry pomysł, a jeżeli chodzi o kasę to coś wykombinujemy :) Próbuj bo wydaje mi się, że warto. Pozdrawiam :)
nenne29
19 grudnia 2008, 16:17To jest paranoja, niestety jedna z wielu. Moim zdaniem kierowanie na to badanie pacjentów w sytuacjach, które opisałaś, jest po prostu logiczne, ale w naszej służbie zdrowia niestety logiki można szukać ze świecą. Pozdrawiam.
Desperatka75
19 grudnia 2008, 12:53coraz częściej opadaja mi ręce....może faktycznie jakoś "prywatnie" dałoby się zrobić takie badanie? <img src="http://republika.pl/blog_ti_267886/392270/tr/snieg_za_oknem.gif"> Buziol!
margotxs
19 grudnia 2008, 08:31Sluzba zdrowia to jak sama nazwa wskazuje - sluzba. Odczekaj jakis czas po ostatniej chemii i "kup" sobie to badanie. Na pewno da sie!
mikrobik
18 grudnia 2008, 21:45Chyba można za badanie zapłacić, ale jak powiedziała koleżanka w czasie brania chemii nie ma sensu. Po całej serii należy odczekać jakiś czas (lekarz będzie wiedział jak długo) i ewentualnie dopiero wtedy można je zrobić. Badanie wykrywa ewentualne przerzuty w bardzo wczesnym stadium.
jbklima
18 grudnia 2008, 20:23na komentarz ..dla mnie jesteś ekspertem... a święta i tak będą..u Ciebie też... <img src="http://img408.imageshack.us/img408/7618/00001656sr2.jpg" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>
walc65
18 grudnia 2008, 17:21niestety , musisz przyjąć całą serię , w tej chwili to badanie nie ma sensu . tylko markery , aby sprawdzić ,czy komórki spadają , a chemia działa . Pamiętaj pozytywne myslenie . ty nie mozesz pozwolić sobie na doły . mina pokerzysty w każdej sytuacji . mi lepiej nie pokazywać kart - uwielbiam je . Pozdrawiam
greenka
18 grudnia 2008, 16:34na mnie nie licz - nie tkne go! :-D
greenka
18 grudnia 2008, 16:20to sie nazywa dobra kolezanka: cieszy sie, ze sobie sadlo wyhodowalam :))) Ty małpiszonie! :)Moge ci to wybaczyc tylko latego, ze sama troche wyhodowalas i chcesz sie z wiosna wytapiać w moim towarzystwie... Ja narazie zbieram sily; duzo tego nie ma (ze 3 kilo bedzie), ale ja tluszczu nie lubie pod zadna postacia, wiec... na pohybel mu! (albo: na pochybel - pojecia nie mam...). Bylam dzisiaj w sklepie po mieso na pieczen, na swieta. Pani mi chciala wcisnac jakis "brzuszek" na rolade, ze taki piekny niby... Zrobilam wielkie oczy i zapytalam: a to sie je??? Mocna jestem, nie? Chyba by mi musieli zapłacic (DUŻO!), zebym zjadla cudzy brzuszek :-D Cudzych brzuszkow nie jadam!
DOROTAINKA
18 grudnia 2008, 14:09polska sluzba zdrowia to mnie rozbraja. Tutaj, to jesli ci cos nie przechodzi to przebadaja cie i jesli potrzebne sa takie specjalistyczne badania, to robia i juz. Inna sprawa ze jesli masz ubezpieczenie to jest to pokrywane, ale jak nie masz i nie kwalifikujesz sie na jakas pomoc to wtedy dupka zbita. Jak zwykle pozdrawiam serdecznie