Kocham Was baby !! Ja tu szczere bóle uzewnetrzniam , cierpie katusze,a Wy jak zwykle stawiacie mnie na nogi :)
A moze to menopauza?? Tak, tak , ja o niej też zapomniałam w natłoku innych trosk. Przecież ja nie biorę od czerwca hormonów !
Hormonki se w Mariolce pobuzowały i juz cisza na morzu.
Jak dobrze.................
Pieke ciasta i szykuje sie główną część obchodow urodzin Oliwki .
Darek ma wreszcie wolny weekend więc przede mną perspektywa miło spedzonego czasu w gronie najbliższej rodzinki.
W poniedziałek wybiera sie do nas na kilka dni babcia Darka aż z Kolonii.
Ciesze sie , a jednoczesnie troche sie obawiam , bo babcia jest straszna, wielowatkowa gaduła, a do tego wszystkim bardzo sie przejmuje .
To jest jej pierwsz wizyta u nas ,a jeszcze nie bylo sposobnosci, aby ja poinformowac o mojej chorobie.
Jak w piosence Młynarskiego- po co babcię denerwowoać, niech sie babcia cieszy :)))
Babcia nie widziała tez swoich jedynych prawnuków, wiec emocji bedzie wbród. A i ja skorzystam , bo 8 grudnia mam kolejna chemie ,a w tych okolicznosciach nie bede miała czasu na myślenie o tym .
I ma racje Madzia, że niefortunnie nazwałam oschłym traktowanie dzieci w poczakowym okresie adopcji :))) Precyzyjniej będzie, że ulegałam silnym wzburzeniom i naprzemiennym stanom emocjonalnym hehehe.
Ech, jak dobrze.......taka pustka w głowie jest przyjemna .......:))))
magdast
27 listopada 2008, 23:43... kończy ..czas do domku Marioli zaglądnąć ... babcie przeżyjesz hehe ..a mnie??? myslisz , że ona naprawdę mówi więcej niz ja??? ehehhe ale z rugiej strony 7 dni hehhee, a co z Bartkiem?? ...bedziesz miała grunt neutralny??? PS A tak a propos hormonów , spotkałam dzis w przychodni wujka mojej kolezanki, jest po założeniu by-passów i operacji serca (ma 72 lata) i przyznał mi się ..że po narkozie i po operacji mu się coś w głowie poprzewracało, dziwnie się zachowuje... bo płacze na ze wzruszenia na filmach, a zwasze był twardzielem ... i mówił to z pewnym zażenowaniem, rozczulił mnie tym.. ale tak nie wiem dlaczego odrazu o tobie pomyślałam...
ToJaMajka
27 listopada 2008, 22:35taiej przyjemnej pustki w głowie Ci życzę. M.
jolamik
27 listopada 2008, 19:12lubię te wzloty bo i nastrajają mnie pozytywnie, lubię, jak coś komuś wychodzi choćby to było nieznaczące, lubię jak ktoś się cieszy, lubię robić prezenty choćby malutkie i lubię patrzeć jak ludzie na nie reagują... lubię spokój i cieszę się ogromnie że Ci jest dobrze!!! :***
erwinka
27 listopada 2008, 19:12dobrze że jesteś z nami miło poczytać kogoś mądrego glowa do góry dasz rade sobie z babcią a urodzinki Oliwki udadzą się na 5 :)tylko się nie zamęczaj z szykowaniem za bardzo
malgoska1571
27 listopada 2008, 18:31Adopcja.Razem jesteście wspaniali ,bo podjęliście tak zgodna decyzje.Czuje sie jeszcze na tyle młoda ,ze wiem ,ze dała bym radę wychowac jeszcze takiego małego człowieka na dorosłą osobę .Sami mamy jedno dziecko -dorosłe.Tylko moja druga połowa nie chce o tym słyszeć-ufff ,szkoda!!!
agonia65
27 listopada 2008, 15:29My też Cię kochamy, bez słodzenia i bez przymilania. Ty po prostu nie pozwalasz nam się na siebie zdenerwować. Twoje wpisy jak dla mnie to materiał do super książki. I nie dlatego, że jesteś chora. To tylko jeden z wątków Twojego życia. To życie i codzienne opowieści o nim tak ładnie ubrane w słowa, Twoja odwaga pisania o wszystkim ( ja takiej nie posiadam ) , o tym co ważne i nie, o tym co wstydliwe czy zwyczajne. Ja czytając Twój pamiętnik czuje sie jak u siebie w domu. Wiesz, czytałam kiedyś taką książkę " Z pamiętnika narkomanki". Ty napisz " Mariolka na Vitalii" :) Buziaki kobieto z pustką w głowie:)
ewikab
27 listopada 2008, 15:24pustka to jest wtedy, gdy żadne myśli się nie kłębią - spokój, staganacja... jak się w życiu tyle dzieje - to nie ma szans na pustkę w głowie... chociaż, sądząc z wlasnego doświadczenia, czasem przydałaby sie pusta glowa... kiedyś, gdy bylo źle, ktos powiedział, że powinnam gdzies wyjechac, zmienić otoczenie, oderwać się od codzienności, a jedyne co mi wtedy przyszło do głowy, to "OK, byleby tylko moja głowa została - ja mogę jechać" :)
starszapani
27 listopada 2008, 15:00Dzięki za odwiedzinki, jesteś Wielka!!!! ( i nie o rozmiar tu chodzi).Buziaczki Danuta.
ewikab
27 listopada 2008, 14:48nie widzę z Twojej głowie żadnej pustki... tylko dużo myśli, emocji, uczuć... nie ma miejsca na pustkę... przynajmniej jak się czyta to, o czym piszesz :)))
margotxs
27 listopada 2008, 13:50no, czasami pomaga. Zamiast np. rozpamietywac bzdury w nocy, nie mogac zasnac. Przydalby sie taki guziczek: ON/OFF. Pstryk - i juz wylaczone wszystkie mysli i niepokoje. POzdrawiam cieplutko!<br> PS. Nie znalazlam na razie kolejnego mruczka do sfotografowania ;o(
TymKa78
27 listopada 2008, 11:42wiesz jestes naprawde niesamowita babeczka:)pozdrawiam
calineczkazbajki
27 listopada 2008, 11:00<img src="http://img361.imageshack.us/img361/8356/16849907dv3.jpg">
otulona
27 listopada 2008, 10:55jak płakałaś nad filmem rysunkowym:)) To, że my Cię stawiamy na piedstale, to nie znaczy, że w Tobie nie buzuje:)) Możesz być Matką Teresą i Dalajlamą, a jednocześnie KOBIETĄ! Jeśli chodzi o zakupy, to chciałabym to widzieć, jak się wyrwiesz:)))))) I na pewno wcale nie wyglądasz bleeeeee. Ja rzadko robię zakupy, bo nienawidzę patrzeć na siebie w przebieralni...I nie ma dla mnie rozmiarów buuuuu. Czy wiesz, że dla grubej baby staniki są tylko jak gorsety, ohydne szpiczaste czapki! Wcale mi się do końca nie podobała ta bielizna z czerwonym haftem, ale to był JEDYNY model, który nie wyglądał jak dla starej cioty...Resztę kupiłam, bo dobrze MASKUJE BRZUCH, a nie dlatego, że wyglądam rewelacyjnie:( To ostatnio jedyna opcja, jaką biorę pod uwagę przy zakupach. No i cenę. A Ty nie czekaj, tylko leć na szaleństwo zakupów dla siebie!!! Jest mnóstwo wyprzedaży, a rozmiar 40 jest bardzo popularny! Zadowolona matka = zadowolone dzieci:)) Do dzieła!
nonos
27 listopada 2008, 10:31czy Ty przypadkiem nie popełniłaś jakiegoś fałszerstwa w metryce? Za każdym razem patrząc na Twoje zdjęcia jeszcze bardziej się utwierdzam w przekonaniu, że oszust z Ciebie nieziemski;-). Ale dlaczego DODAŁAŚ sobie 10 lat?????
KOPIKO
27 listopada 2008, 10:01hm, menopauza....może, ostatnio coraz młodsze kobiety zaczynają ją przechodzić. Babcia dobra rzecz, napewno jakimś tam szokiem będzie dla niej inforamcja o Twojej chorobie ale w sumie chyba dobrze, ze przyjedzie do Was. A jak gaduła to może Cię zagada i nie będzie czasu na wewnetrzne szarpania :) Miłego dzionka :)