Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
To nie sen.......



Ostatnio miewam tak intensywne i burzliwe sny, że dziś wstałam z wrażeniem, że być  może wydarzenia ostatnich dni były koszmarnym snem.
Pomacałam się pod pachą i niestety , to dzieje się naprawde.......:((

Jednocześnie pomyślałam sobie, że gdyby teraz ktoś powiedziałby mi , że zostało mi niewiele życia i w tym krótkim okresie mogę zrobić coś , o czym marzę, co chciałabym jeszcze w życiu zobaczyć, osiągnąć , zmienić, to ja nie mam takich planów. Moje życie jest życiem właściwym i nie mam żadnego żalu, poczucia straty czy nie spełnienia. Wszystko mam i niczego mi nie brakuje.Nawet z tym cholernym raczydłem jestem już pogodzona .

A z prozy życia??? Wyskakuje z łóżka i pędze do Tesco po zakupy. Patryk ma w środe urodziny, a my nie kupiliśmy mu jeszcze żadnego prezentu. Na weekend wybiera sie do nas moja teściowa , więc też musze sie przygotować na wizytację :)))

Dobrze mieć wyznaczone cele. Nawet takie proste i banalne :))

Poniedziałkowe buziaki!

  • malgonia37

    malgonia37

    30 września 2008, 08:48

    jak kwoczka stadko i ciesz się ich szczęściem, bo to Ty dajesz im i radość i smutek i siły do życia :) Mamuśka jesteś i jak na mamuśkę przystało walczysz sobie po cichutku, ale dzielnie dla Was wszystkich - nie dla siebie !!! Buziak Mariolcia :)

  • jolamik

    jolamik

    30 września 2008, 08:41

    podziwiam, rozmawiam i jestem z Tobą. Może to trochę dziwne bo nawet jednego krupniku z Tobą nie "zrobiłam" ;) ale zrobiłam sobie samobadanie piersi i każdą koleżankę na to namawiam. A sama jakoś nie moge się zapisac na to usg...

  • ZielonyGroszek

    ZielonyGroszek

    29 września 2008, 21:37

    swego czasu zastanawiałam się też nad wirtualnym zagadnieniem "zostało mi..., co bym zmieniła?" I jeśli chodzi o takie cele życiowe NIC. Cholercia - NIC! W momencie kiedy w naszym życiu pojawił się Bartek, spełniły się moje marzenia. Nie mam ochoty na więcej/większe/lepsze (wstaw co chcesz: kasa, mieszkanie, samochód, stanowiska). Chcę swoje życie, z tą prozą dnia codziennego i magią chwili. Dzisiaj z B był magiczny dzień. A wracając do Twojego niechcianego lokatora przejrzyj stronkę: http://www.simonton.pl/ - może coś znajdziesz dla siebie? Zdrowiej!

  • agonia65

    agonia65

    29 września 2008, 20:13

    No kochana, lustracja teściowej to poważna sprawa. Pewnie protokół pokontrolny będzie bez żadnych uwag ale musisz się przyłożyć:))) Buziaki:)

  • erwinka

    erwinka

    29 września 2008, 18:34

    witaj nie znamy się ale poczytałam sobie troszke Twój pamiętnik i doszłam do wniosku że jesteś WIELKA (nie chodzi mi tu o wage czy wzrost)powodzenia życze

  • malgoska1571

    malgoska1571

    29 września 2008, 18:02

    Ale nasze cele to też są takie proste i banalne.Choroba moich rodziców troche mi poukładała w głowie i wydaje mi sie ,ze nie jest ważne jak zyjemy tylko jakimi jestesmy dla innych ,bo chyba z tego będziemy rozliczani.A niebo juz jest przeciez otworzone.Reszta zalezy od nas.Buziaki dla Patryka!

  • Eliza20

    Eliza20

    29 września 2008, 16:02

    Powiem krótko: jesteś niesamowita!!

  • mikrobik

    mikrobik

    29 września 2008, 15:59

    A może zamiast "wyskakiwać" i "pędzić" zaczniesz zachowywać się jak dama i wszystko będziesz robić majestatycznie i z gracją?

  • ToJaMajka

    ToJaMajka

    29 września 2008, 11:51

    Uciekłam na naradę, na którą nie idę, bo będę realizować sen. Oj, ale się działo.(we śnie). Zobaczymy jak mi pójdzie. Pzdr dla wszystkich znanych i nie. Osobne dla Iwonki. Buźka

  • sobotka35

    sobotka35

    29 września 2008, 09:51

    Nie ma sensu zawracać sobie nimi głowy.Przyjemnego tygodnia:)I nie dźwigaj za wiele!!!

  • siemka2

    siemka2

    29 września 2008, 09:24

    cholernie jestem z ciebie dumna!

  • basian65

    basian65

    29 września 2008, 09:21

    Ja też miałam dzisiaj jakiś wstrętny, durny sen. Do teraz go pamiętam, bo naprawdę mnie przeraził. A po południu też lecę do Tesco na zakupki. Miłego dnia!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.