Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzisiaj....05.09.2008r.
5 września 2008
Dzisiaj jestem w lepszym nastroju. Po szoku i silnych emocjach wreszcie wzięłam sie w garśc i zaczynam sobie wszystko układać.
Pora pogodzić sie z faktami i brać się do walki.
Jutro ide na działke , na imieniny koleżanki i nie mam zamiaru jej smęcić.
Podjełam też decyzję, że rezygnuje z wtorkowego zabiegu na rzecz diagnostyki w Szczecinie. Troche dłużej to potrwa, ale skoro to chodzi o moje życie , to warto uzbroić się w cierpliwośc.
Teraz będzie potrzeba mi jej więcej, a wiecie jaka jestem w goracej wodzie kąpana??
Tak więc w niedziele wysyłam poczta pantoflowa swoja krew do badania, a nastepnie w środe jade do Szczecina po wynik i na kolejne badania.Dopiero z koncem przyszłego tygodnia bedziemy mieli jasny obraz sytuacji.
Póki co wzięłam sobie zwolnienie lekarskie i bede sobie spokojnie zyła.
O !
Tyle dobrego, że dzis z racji kolonoskopii nic nie jadłam i moja waga pokazała piekne 71 kg. :))
Chyba jestem tez jakas masochistka, bo własnie smaże placki ziemniaczane i gotuje pomidorówke hehehehe.
Ja wróce wieczorem to wiecie co sie bedzie działo ?? Hihihihi.
calineczkazbajki
6 września 2008, 08:56<img src="http://tbn0.google.com/images?q=tbn:Ly9t9jg4mDrj2M:http://mdk.bochnia.%3Cbr%3Epl/mdk/assets/images/zdjecia/dzien_matki_i_ojca.jpg">
magdast
5 września 2008, 21:40..ciotka jaka ty jesteś mądra i rozsądna i cierpliwa wow!!!! ;-)
sobotka35
5 września 2008, 16:40dobrze,będzie pięknie:)Trzymam kciuki za twoją cierpliwość:)
ToJaMajka
5 września 2008, 16:30dużo wspomagających myśli ślę i życzę dobrych wieści. Musi być dobrze!!!
anezob
5 września 2008, 15:16trzymaj sie... qrcze, też czekam na kolonoskopię, a jak sobie o niej pomyślę... to mi słabo :( Co do Twojej decyzji- myślę, że zdiagnozować trzeba zawsze jak najlepiej... Trzymam kciuki za Ciebie, silna Kobieto.