Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Babie nie dogodzisz :))




Co prawda obiecałam zrobić przerwę w temacie pracowym, ale okazuje się,że nie jest to takie proste :))

Wczoraj miałam dniówkę i przeżyłam prawdziwy "dzień świra" ......ale nie o tym chciałam napisać.Otóż, pewnie już kiedyś wspomniałam,że mamy nowego komendanta, który od początku mojego pojawienia sie w pracy , co jakiś czas nagabywał mnie o możliwość zmiany stanowiska.Co jakiś czas rzucał propozycje, albo kazał zastanowić się nad tym, czym chciałabym się zajmowac w tej komendzie:))

Oj nie pomyślcie sobie, że jakoś specjalnie mnie wyróżniał :)Chodzą po komendzie plotki, że on po prostu taki jest.

Szczerze powiem trochę mnie dręczył tą swoją troską, bo zważywszy na fakt, że ja mam swoje, prywatne plany życiowe to w pracy raczej nie widzę siebie na żadnym stanowisku.Najlepiej zarosłabym kurzem gdzieś w piwnicach archiwum hehehehe.

Tak więc wczoraj otrzymałam od Pana Komendanta decyzję o delegowaniu mnie na trzy miesiące do Izby Dziecka żebym odpoczęła i przez ten czas zastanowiła się co chce dalej robić :))

Nie powiem, że uradowały się władze tamtej placówki hehehehe.Sam komendant pytał mnie co jest powodem ich rezerwy i niezdecydowania w kwestii przeniesienia mnie do nowego wydziału więc oznajmniłam mu,że słynę ze zdecydowanego charakteru i niewyparzonego jęzora, co nie każdemu przełożonemu w takiej instytucji odpowiada:))

Temu komendantowi to widać odpowiada, bo bardzo rozbroiła go moja szczerość, która na jego poprzednika działała jak przysłowiowa płachta na byka :))

Dzisiaj od rana targają mną sprzeczne uczucia.Trochę żal mi tej pracy, gdzie czas uciekał błyskawicznie, gdzie można było dać upust swojej energii, gdzie ciągle mnie ktoś zaskakwiał i często powodował nagły wzrost adrenaliny,a gdzie z kolei łatwo można podpaść i być narażonym na skargę :))A teraz co??Pozostanie mi orka na ugorze, bo cóż można zdziałać w dwie doby z osadzonym nielatem??Co najwyżej w ramach rozrywki połknie jakiś łyżeczkę do herbaty, albo baterie do pilota??Nuda Panie!!:)))

I jak powiedział moj kolega - znów utuczę dupę :))

  • pusia61

    pusia61

    3 maja 2006, 14:54

    Mariolko nie utyczysz dupalka, małolaty na pewno ci na to nie pozwolą.Pozdrowionka

  • Bozka1

    Bozka1

    28 kwietnia 2006, 21:15

    Nowa praca, nowe wyzwania, nowe obowiązki i brak czasu na nudę. Przynajmniej do czasu ustawienia sobie wszystkiego w nowej pracy.Powodzenia Ci życzę

  • mooniaa

    mooniaa

    28 kwietnia 2006, 14:58

    To powodzenia na nowym stanowisku....małolaty raczej żywotne być powinny, więc dupalka nie utuczysz ....hehehe...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.