Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sobota .
25 marca 2006
Dzisiaj przeleżymy cały dzień w łóżku.Za nami emocjonujący i pracowity tydzień uwieńczony wczorajszym wielkim piciem do 2.00 w nocy :))
O diecie już zupełnie zapomniałam, ale ku mojemu zdziwieniu moja waga waha się w pożądanych granicach.
Nie mam siły żeby podziękować Wam za pamięć i wpisy do pamiętnika,ale mam nadzieję,że jak wpadnę w rytm to wszystko się zmieni.
W pracy na razie sieję popłoch wśród kolegów, bo słynę tam z tego, że na moje dyżury ściągam różne cudaczne zgłoszenia:))Na wczorajszej nocce zaliczyłam już bombermana i dzięki temu pilnie ściągnięto do pracy całą jednostkę plus służby ratownicze.
Nikt nie miał wątpliwości, że Jonasz wrócił do pracy :))
Bozka1
25 marca 2006, 22:11Aniołków nie dało sie poskromić.<img src="http://img86.imageshack.us/img86/2415/swingfairy4az.gif" border="0" width="163" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />
Krstyna
25 marca 2006, 19:30Mariolu, z taka silna osobowoscia, to powinnas tutaj , do Toronto zawitac! zaraz bys tu porzadek zrobila! A, tak...Zycze powodzenia w pracy! I, pamietaj, o swoich planach...Nie przemeczaj sie!A, co do Twojej wagi, to jak czytuje-nic juz nie jesz, a i malutko pijesz, wiec bedzie lecila na leb na szyje! Pozdrawiam raz jeszcze!
sikoram3
25 marca 2006, 17:09to z toba nie mozna sie nudzic.powinni ci byc wdzieczni.pozdrawiam
Powiot
25 marca 2006, 17:00on nie do wróbelków na szczęście, bo już bym szyb nie miała!On tylko w powietrze, czasem w rynne,żeby je wystraszyć! <br>Jonasz to ksywka -przypuszczam?A dużo w tym Gorzowie takich ślicznych kobietek?Czy jesteś uzbrojona?Życzę powodzenia i sukcesów, najleoiej to wystrzelaj wszystkich huliganów i tym podobne gady!
roxy1
25 marca 2006, 14:32wiesz chociaz ze ktos nad Toba czuwa jak tak służby odpowiednie na posterunku i w gotowosci. Pozdrawiam cieplutko, buziaki