Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Anny.

Dziękuję Mariolu, że o mnie pamiętasz!!!! Właściwie, to mam trochę może za miękie serce, ale kiedy dzieje się zło, krzywda, jestem bardzo stanowcza w mówieniu "nie". Za łagodna, to jestem do mężczyzn, to na pewno, bo tutaj wyjątkowo nie mam szczęścia... Ale czuję się szczęśliwa. A co do wróżek, to nie pokładam ufności w ich słowa, bo to nawet niebezpieczne! całuję mocno!! pa Kochana!!

i lece na krete choc nie z monotoni tylko z zaduzo imprez i haosu w moim zyciu. a tak wogule to nie moge was znalezc i jestem tu z wszystkim do tylu. nawet tlen mam za stary i nie moge do nikogo kliknac.

to chyba szarosc dnia tak meczy czasami. Znam to z autopsji... Potrezba mi było jakiejs odskoczni, zmiany...liczyłam na morze ale pogoda raczej nie dopisze , wiec i wyjazd pod znakiem zapytania. Twoje dzieciaczki sa sliczne pewnie juz nie moga sie doczekac wyjazdu:)))

i zadna z nich nie jest lagodna, obie to silne samodzielne prace do przodu kobiety. pozdrawiam

Jeszcze troszke cierpliwosci! Przedszkole zbliza sie wielkimi krokami! Wytrwasz. I moze tez by CI sie przydalo troche wiecej egoizmu?

...na fotce "sem ja" ! :)

<img src="http://www.gify.nou.cz/mini_ikon3_soubory/849.gif"> <font style=”background-color#fffff” color=#ff0000> <b> miłego wieczoru&nbsp ; <img src="http://www.gify.nou.cz/mini_ikon3_soubory/812.gif">

Czytam twój pamiętnik już od dawna i z niecierpliwością czekam na Twoje wpisy. Twój synuś bardzo z wyglądu przypomina mi mojego łobuza. Lubię czytac o tym jak wspaniale dostrzegasz ważne szczegóły dnia codziennego. Dzięki Tobie zaczęłam bardziej przyglądać się moim dzieciom. Pozdrawiam!