Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
I zaraz po weekendzie :))



Jutro będzie Dzień Lenia :)) Zmeczyłam sie tym wypoczynkiem :))

Weekend spędziliśmy w plenerze. Jeden dzień na działce u brata i bratowej i dzisiejszy dzień na Dniach Morza w Szczecinie. Oba dni były niewątpliwie bogate we wrażenia szczególnie dla maluchów. W piątek tatuś normalnie pracował więc z dziecmi robiliśmy zakupy, piekliśmy sernik i przygotowywaliśmy wałówkę :))
Na działeczce , nad jeziorkiem dziadek , zapalony wędkarz uczył maluchy łowić rybki :)) Kazde ze starszych wnuków, łącznie z najstarszą Agatą przez kilka lat byli mistrzami juniorów w dziadkowym kole wedkarskim, więc teraz pora na najmłodszy narybek :))
Dzieci chętnie i z zapałem zabrały się za wędki, ale niestety za szybko  Oliwki wędka  złowiła rybkę :)) Jakie było ich zdziwienie, że to jest prawdziwa, żywa ryba !!! Oboje rzucili wędki , a Oliwka ttrzesąc się  uciekła w popłochu i za nic nie dała sobie wytłumaczyć, że "liba jej nie zrobi am " :))

Dzisiaj z kolei pojechaliśmy do Szczecina w odwiedziny do naszej studentki, a przy okazji przeżyliśmy gigantyczną burzę z gradem, grzmotami, piorunami i na koniec z tęczą :)
Nie ucierpieliśmy bardzo z jej powodu, bo jedliśmy właśnie posiłek na Wałach Chrobrego, podziwijąc piękne widoki : ))

Niedawno wrócilismy i przywieźliśmy do domu dwie małe padlinki, które bez kolacji i mycia poszły spać, bo na nic już nie miały siły :))

Zobaczymy o której maluchy jutro wstaną ?? Mam nadzieję, że pozwola nam na zorganizowanie Dnia Lenia :))

  • Krstyna

    Krstyna

    11 czerwca 2007, 16:06

    wlasnie go przechodze! Pozdrawiam!

  • babola

    babola

    11 czerwca 2007, 12:37

    ja chyba dzisiaj zafunduję sobie dzień lenia...mężuś w domciu to ugotuje obiadek..aj po pracy poleniuchuje sobie .Fajne te dzieciaczki. Buziaka zastawiam

  • Muka

    Muka

    11 czerwca 2007, 09:36

    na tyle co mogłam zobaczyc, jestes niesamowicie podobna do swojej mamy :D jak się dał Dzień Lenia?

  • Powiot

    Powiot

    10 czerwca 2007, 22:04

    Piękna niedziela za Wami!Trudno uwierzyć,że ta promienna ,młoda kobieta jest mamą tej drugiej młodej kobiety....Mniej wątpliwości budzą Maluchy! Wyniki maturalne będą dopiero 29 czerwca.Narazie są tylko z ustnej części-18 pkt z podstawowego języka polskiego, 20 z rozszerzonego angielskiego.Od 15 pkt jest piątka. Ważniejsza jest część pisemna, niestety przed nami jeszcze długi okres niecierpliwego oczekiwania.Pozdrawiam cieplutko.Filozofia jest niezbyt stresująca w porównaniu z biochemią np.

  • ewikab

    ewikab

    10 czerwca 2007, 21:09

    Dnia Lenia od dawna nie miałam, bo jak mam wolne to muszę jakieś domowe zaległości nadrabiać :(((( Jutro mam wolny dzien, ale musze kwiatki na balkon dokupić, domek odgruzować, na poczte wpaśc rachunki popłacic, jakieś zakupy spożywcze zrobić....kiedy mam leniuchować??? A wieczorem jeszcze latino... może wygospodaruję chwilę na kawkę i książkę na balkonie i to będzie musiało wystarczyć :)))

  • ako5

    ako5

    10 czerwca 2007, 10:29

    Po 17 czerwca bede miała troche wiecej luzu i tez zorganizuję sobie jeden dzień lenia:))) To swietny pomysł:))) Pozdrawiam Ala

  • magdast

    magdast

    10 czerwca 2007, 02:10

    teoretycznie to ci zycze Dnia Lenia, a praktycznie i obiektywnie, NIE MA MOWY !!! o 7.10 bedziesz miala dwa potwory pod łózkiem - na łózku - przy łózku (niepotrzebne skreslic ) heheh wiec nawet nie marz!!

  • Bozka1

    Bozka1

    9 czerwca 2007, 22:54

    cudownego Dnia Lenia!I pozdrawiam!

  • roxy1

    roxy1

    9 czerwca 2007, 22:37

    na maluchy a najlepszy to ruch na świeżym powietrzu- niezawodna metoda. Jeśli chodzi o moja prace to minęły zaledwie 4 dni a ja tam zrobiłąm taką rewolucję, że az sama sobie się dziwię, że tak łatwo poszło i tyle w sumie przez 2 dni dało sie osiągnąć - zwolniłam ( niestety) całą jedną ekipe i teraz o zgrozo musze znaleźć nowych kompetentnych ludzi ale nie toleruje lenistwa i tak po prawdzie to po 2 godzinach rozmowy piwerszego dnia rano następnego miałam telefon, że oni ten tego mocno się zastanowią czy dalej pracowac- wniosek z tego taki, że bezrobocia nie ma tylko kazdy szuka pracy lżejszej od leżenia; poza tym bardzo cieszy mnie ta praca gdyz ciągle nowe wyzwania, pędzam jak wariat po miescie w tę i w tamte, robię porządki z personelem, po prostu jestem w swoim zywiole, wracam do domu ok. 20 i biorę się za porządki w ogródku i adam jak te Twoje padlinki ok. 1 zmęczona ale i zadowolona- choc ostatnie dni mnie dobiły od czwartku pełno gosci a dziś zakupy w sumie cały dzień bo najpierw ogrodowe a potem córkowe no a w sumie dzis o 3 rano wróciłam z imprezy- wiesz co Mariolcia? musze przyznać, że tego właśnie mi brakowało.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.