Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czekamy....:)
27 marca 2007
Nocke w pracy miałam ciężką.Może niczym się ona nie różniła od innych, ale zniecierpliwienie i napiecie wewnętrzne spowodowało,że ciężko było ją przetrwac.
Po przyjściu do domu bez żadnych zbędnych przygotowań walnęłam się do łóżka i spałam niespokojnie do 11:00. Budziłam się z częstotliwoscią co godzinę z wewnętrzynym poczuciem,że mam coś ważnego do zrobienia.
Wstałam , chwyciłam telefon, uzbroiłam się w uśmiech numer trzy , wymodelowałam głos - na samą słodycz :), i zadzwoniłam so sądu :)
Pani (ta co wczoraj rano-miła) oświadczyła, że nasze dokumenty są zarejestrowane (podała mi numer) i lezą z karteczka PILNE na biurku sedziny.Uprzedziła jednak , że nie wiadomo czy sędzia w natłoku cięzkiej pracy (2000 tysiące spraw!!-nie wiem w jakim terminie hehehe) znajdzie dzisiaj czas, aby się nasza sprawą zająć.
Najsłodziej jak tylko potrafie podziękowałam i zaznaczyłam, że bedę cierpliwie czekała i codziennie dzwoniła :) A to tylko dlatego, że dzieją sie sprawy ważne dla naszej rodziny, ktore w momencie wydania postanowienia zmienią nasze życie o 180 stopni :)
Pani zrozumiała i zgodziła sie ze mna, że jest li to prawdą:)
Zadzwonie zatem jutro z pracy :)
Grzeczna byłam, grzeczna???:))))
Dzięki dziewczyny !!
Berchen
28 marca 2007, 13:37oby ci Mariolu tej grzecznosci wystarczylo, dla tych ludzi jestesmy numerami akt, badz dzielna, pozdrawiam
malgosia1
28 marca 2007, 08:06grzeczna, fantastyczna i skuteczna! I z ta grzecznoscia i usmiechem dzwon do nich codziennie. Jestes swietna kobieta. Czekam z niecierpliwoscia na rozwoj sytuacji. Powodzenia i trzymam kciuki!!!
gonia36
27 marca 2007, 22:01...grzecznie i skutecznie - to dewiza małżonka mojego...i cholerka wszystko CWANIACZEK załatwia :)
magdast
27 marca 2007, 21:21....grzeczna z ciebie dziewczynka hihihi. Tylko na jak długo ci tej grzeczności starczy hihi
tulip24
27 marca 2007, 15:57Życzę wytrwałości i pozytywnych myśli. Pozdrawiam.
babola
27 marca 2007, 12:45Cierpliwości życzę i trzymam kciuki.