"Ciąża adopcyjna wydaje się nie mieć końca.Nie istnieje żaden konkretny termin , który jest końcem naszego oczekiwania.Ta ciąża chwilami wydaje się nie mieć żadnych granic, które dają poczucie bezpieczeństwa.Nie znamy terminu kiedy przyjdzie nasze dziecko.Nie możemy go sobie wyobrazic.Nie wiemy, jakie będzie duże.Zadajemy sobie wiele pytań, na ktore nie ma odpowiedzi."
"Moja ciąża adopcyjna przypomina mi troche ciąże zagrożoną, którą przezyłam czekając czekając już po adopcji chłopców na córeczkę.Mimo,że znany był termin rozwiązania, nic nie było wiadome.Każdy sygnał z organizmu mógł przynieść radość, ale i mógł być czymś, co za chwilę skończy się tragicznie.Tylko nadzieja pozwalała przetrwać kolejny dzień"
"Dom na nowo malowany" Magdalena Grycman.
Mój mąż otworzył przed chwilka oczy i powiedział - całą noc meblowałem pokoik :))
Pora do pracy. Miłego dnia :))
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
karenina
21 lutego 2007, 18:53Wiem coś na temat zagrożonych ciąż, dlatego życzę Ci dużo cierpliwości i wiary, oraz pomyślnego rozwiązania tej adopcyjne ciąży.
Fufka
21 lutego 2007, 09:42o wielki seduchu czekasz tyle czasu więc teraz na pewno to tylko chwila i zanim sie obeżysz bedzie głosno i tłoczno w domu..... pozdrowienia
lunka7
21 lutego 2007, 09:23Trzymaj się Mariolciu,cały czas jestem z Tobą.Już coś mam dla dzieciaczków.Jak już je poznasz to daj znać.Bardzo mocno Cię ściskam.
stellabella
21 lutego 2007, 00:17Ten czas oczekiwania tez jest potrzebny-choćby po to żeby nacieszyć się marzeniami!pozdrawiam cieplutko
gonia36
20 lutego 2007, 21:42....dzięki stokrotne WETERANKO :) ...
Machala
20 lutego 2007, 21:41to pewnie! Zawsze to parę złotych. My już nie dostajemy,ale wiem, że cos takiego przysługuje, jeżeli nie ma sie na własność chałupki.Walcz jak lwica, a co!
Machala
20 lutego 2007, 21:03za sprawa w sądzie administracyjnym? Po sądach sie kobito włóczysz, zamiast diety pilnować...hehe
Berchen
20 lutego 2007, 19:40Trafilam przypadkiem na twoj pamietnik, masz tak fantastyczny jezyk, ze od razu wpisalam cie do ulubionych. Ciesze sie z toba na twoje dzieci, to juz niedlugo, wszystko napewno dobrze sie ulozy, pozdrawiam, Anna
ewikab
20 lutego 2007, 19:07szybciej niz myslisz i wszystko będzie dobrze, bo oboje tego chcecie :)
Jagakar
20 lutego 2007, 17:26i życzę dużo sił, o diecie nie myśl, tyle ważnych rzeczy w Twoim zyciu. Pozdrowienia:)
pysiaczek0001
20 lutego 2007, 16:49napewno sie doczekacie tak jak ja sie doczekalam - tylko pozytywne myslenie i napewno niedlugo przyjdzie na Wasz swiat dzidzia zdrowa/y i wymarzona/y - trzymam kciuki :)
megi62
20 lutego 2007, 15:36jesteś WIELKA( i nie myślę wcale tu o tuszy czy wzroście) Życzę, aby spełniło się Wam to o czym marzycie, jak najszybciej.
Machala
20 lutego 2007, 15:19ale poszukam i przeczytam, bo pewnie warto.Ściskam mocno kciuki żeby jak najszybciej uregulowały się sprawy adopcji.
iwusia25
20 lutego 2007, 14:16a Ty wiesz, ze i jak czytajac twoj pamietnik najczesciej sie usmiecham...powaznie.Bez zadnego wazeliniarstwa...pozdrawiam serdecznie!
roxy1
20 lutego 2007, 11:35zmiany sa pożądane w życiu człowieka ale do zmian trzeba sie przygotowac to może nie cytat ale sens wyciągniety z zapamietanego wykładu z zarządzania i ten okres który właśnie przezywacie jest owym potrzebnym wrecz niezbednym przygotowaniem więc wykorzystaj go jak najlepiej i najowocniej.
kasiax79
20 lutego 2007, 10:55Jestem pod wrażeniem tego co robicie z mężem. Bardzo Was podziwiam i czekam na zdjęcia. Miłego dzionka PAPA
Muka
20 lutego 2007, 09:06prawdziwe te cytaty, o ile potrafię sobie wyobrazic co w tej chwili czujecie.
grazynkach
20 lutego 2007, 07:45wzruszające ... . Wzruszyłam się do łez. Trzymam kciuki i życzę spełnienia pięknych marzeń . Będziecie cudownymi rodzicami.