Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Awaria forum !
15 stycznia 2007
Jak mnie dzisiaj wzięło na zjechanie Was wszystkich za kiepską aktywnośc na forum (mi też się nalezy), to okazało się ,że nie można nic na nim napisać.
Pragnę zwrócić uwagę, że ginie duch w narodzie i aktywizują się nowe wątki,a nasz jest tylko czasem podciagany na góreczkę .
No Laski!! Ruszać dupale !!Wszystkie juz przeciez wróciłyśmy, więc co jest z Wami??
Kiedyś gadałyśmy na zmiany i cięgiem, a teraz??
Widzicie ?? To jest przyczyna naszego tycia :))
Machala
16 stycznia 2007, 19:02tylko gdzie? Ja tu w sumie "prawie" nowicjusz! Teraz mam ferie to i czasu troche więcej.
alina53
16 stycznia 2007, 11:56A ja Ci życzę,żeby twój motylek jak najszybciej wylądował na końcu paseczka i został tam na zawsze.
Fufka
16 stycznia 2007, 11:43to całkiem mądry pomysł przeliczać żarcie np. na cegły!!! Zamiast ciasta kupic dwie cegły :-)) Tylko niech nikt mi sie nie każe ważyc z tymi cegłami.... Pozdrowienia
aneta74
16 stycznia 2007, 10:45badz silna nie jedz lodów na sniadanie:))) powodzenia
probadiety
16 stycznia 2007, 10:43ja zaglądam codziennie rano i jak się trochę obrobię ale z reguły nikogo nie ma. Dziękuję za komplement. Już się nie głodzę nie ma sensu rzeginać. Ale sukcesem będzie jeśli za rok o tej porze będę ważyć tyle samo co teraz. Tobie się to udało, więc wierzę że jakoś dam radę. Buziaczki.
greenka
16 stycznia 2007, 10:29Oj wstyd kochana kolezanko, ze olewasz nowych uzytkownikow forum ;))) Ja swoja forumowa aktywnosc zwiekszylam, bo wiecej ostatnio przesiadywalam w domu (wycofalam sie troche z pracy, bo ciezko mi pogodzic opieke nad Mateuszem i prace...). A teraz to juz jestem mega aktywna, bo uziemiona w lozku (na szczescie z kompem :))) Wczoraj mezus zajrzal do mnie, przywiozl jakies dobre prochy, po ktorych od razu mi sie lepiej zrobilo, wycalowali i zniknal do wieczora :) Mam nadzieje, ze dzisiaj bedzie podobnie :) Co do podupadania "ryczacych", to masz racje. Jednak ja nigdy nie bylam aktywna na forum. No, moze jakies male zrywy mialam, ale generalnie "obslugiwalam" pamietniki. Nadal wole to robic, bo czasami przez pamietniki uda sie bardziej "poczatowac" niz przez forum... Zdrowiej szybciutko i zagrzewaj do boju :)))
roxy1
15 stycznia 2007, 22:33ja zaglądam na forum codziennie nawet kilka razy ale czasem nie mam z kim pogadac więc nie czuje sie winna zaniedbania ryczących a co do wagi to hm..... może to i racja,ze jakbym siedziała cały czas przed kompem o "suchym pysku" to nie miałabym z nia problemu.Pospolite ruszenie jest ale niestety trudno nam się zgrac w jednym czasie.
megi62
15 stycznia 2007, 20:43no i jak zwykle masz racje!!!!!! ryczące do lamusa!? TRZA TO ZMIENIć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!