Poniedziałek 13.01.2014r.
Wtorek 14.01.2014r.
Rano w poniedziałek doszłam do wniosku, że już nie dam rady. Znów przyszedł głód, kołatanie w żołądku i złe samopoczucie. Mąż stwierdził, że nie ma sensu, abym się tak męczyła. Jemu nic nie jest i nie zmaga się każdego dnia tak jak ja. Zjadłam suchą bułkę i trochę mi przeszło. W obiad zjadłam warzywa na parze, tak jak w poście razem z mężem i troszkę kaszy jaglanej, żeby przyzwyczajać organizm, a wieczorem parę kromeczek z różnych chlebów z masłem. Zjadłam tyle, żeby się nie przejeść.
Wtorkowy poranek był dość trudny, organizm nic nie strawił z poprzedniego dnia, kilka razy przeczyściło mnie, ale dobrze się czułam, nie miałam głodu, mdłości i innych perturbacji. Nie chciało mi się jeść,
więc tylko piłam i w obiad zjadłam zupę marchwiową + sałatkę z kapusty czerwonej.
Za 2 godziny 2 mandarynki i kiwi. Popołudniu zjadłam 2 łyżki ugotowanej kaszy jaglanej z niewielką ilością jogurtu bio. I troszkę żołądek się buntował. Na kolację miseczkę lecza na oliwie z oliwek z dodatkiem bobu z puszki. Było to wyjątkowo dobre. Waga pokazała 70,20 kg. Czuję się lekko i bez tych okropnych głodów.
fitnessmania
8 kwietnia 2017, 14:38Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka
JzBeata
14 stycznia 2014, 20:44Gratuluję wytrwałości ! I podziwiam ,ja zima muszę mieć konkretne jedzenie :) Jeszcze raz gratuluję :)
Macrocosme
14 stycznia 2014, 20:43Nie rozumiem po czym Cię przeczyściło - co było aż tak niestrawne? Ale trzymaj się, w końcu przyzwyczaisz się do głodu, który powoli zacznie witać Cię coraz rzadziej :*
walsieziomek
14 stycznia 2014, 20:31eee tam głód to i mój wróg , ale nie warto się zniechęcać ;p