Piątek 03.01.2013r.
Myślałam, że będzie łatwiej. Najgorzej rano, bo nie wiem co mam zjeść. Gdybym nie pracowała, to zrobiłabym sobie sok, jakąś zupkę, a tak wszystko surowe. Brak kawy powoduje, że moje jelita są trochę leniwe. Czuję się zmęczona i ociężała, ale mam nadzieję, że po 3 dniach kryzysowych zacznie się coś zmieniać. Mój mąż zachwycony, hasła w stylu; "ale żeśmy się nażarli" rozbawiają nas. Po obiedzie spałam 1,5 godz, chociaż w nocy spałam 8,5 godz. Nie chcę blokować naturalnego odruchu i jak tego potrzebuje organizm grzecznie idę spać. Waga rano pokazała 73,2 kg, a więc mniej od 01.01. o 1,2 kg. Wiadomo, że oczyszczają się jelita po świętach i usuwana jest woda z organizmu. Dzisiaj menu trochę zmieniłam ;
śniadanie ; jabłko, surówka z marchewki i jabłka z dodatkiem soku z cytryny
II śniadanie; ogórek kiszony, parę kęsów kapusty kiszonej, mała mandarynka
obiad; wczorajsza zupa jarzynowa, leczo z pieczarek, cebuli i cukinii uduszone na wodzie z
dodatkiem soli morskiej, sosu sojowego i przypraw ziołowych, troszkę kapusty kiszonej.
przekąska; jabłko pieczone i pomarańcza
kolacja; 2 jabłka pieczone