Właśnie niedawno wróciliśmy ze spacerku barrdzo długiego. Wyszłyśmy rano 9.30 a wróciłyśmy na kąpanie. ;)
Bilans dnia:
Ś: rano kawa i 2 kawałki sernika Dukana ( wczoraj upiekłam ;))
O: McFlurry z polewą karmelową i posypką Daim - mój grzeszek zamierzony od dawna ;) mówiłam zawsze mężowi że jak tylko zrobi się ciepło to tego loda sobie nie odpuszczę! ;)
K: krem z warzyw i piersi kurczaka - już się gotuje ;)
Pozdrawiam