Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nogi wchodzą mi w tyłek... ;)


Właśnie niedawno wróciliśmy ze spacerku barrdzo długiego. Wyszłyśmy rano 9.30 a wróciłyśmy na kąpanie. ;)

Bilans dnia:

Ś: rano kawa i 2 kawałki sernika Dukana ( wczoraj upiekłam ;))

O: McFlurry z polewą karmelową i posypką Daim - mój grzeszek zamierzony od dawna ;) mówiłam zawsze mężowi że jak tylko zrobi się ciepło to tego loda sobie nie odpuszczę! ;)

K: krem z warzyw i piersi kurczaka -  już się gotuje ;)

Pozdrawiam

 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.