Diś dobrze sie spało - tylko nieco za długo. W normalnym dniu bym się nieco spóźniła, bo obudziłam się dopiero o 6-50. Autobusy jeżdżą sobotnim rozkładem więc myślała, że jestem spóźniona na maxa , ale spotkała mnie niespodzianka- Siłownia prcuje od godziny 8. A więc byłam przed czasem jako jedna z pierwszych. Dzisiejsze ćwiczenia właściwie były jak zawsze bardzo przyjemne poza jazdą na rowerku, siodełko bardzo uwierało mnie .... pomyslałam, ze pewnie nieco tłuszczyku ubyło i to dlatego tak się dzieje.W związku z powyższym jazdę skróciłam........... Spacerek był nieco skrócony, ale nie wiem dlaczego dziś bardzo byłam zmęczona i po południu zrobiłam sobie 2 godzinną drzemkę. Zauważyłam , że moje paznokcie bardzo się zmieniły w ostatnim czasie , bardzo łatwo łamią się i tak jakby płytka paznokciowa zaczynała się rozdwajać. Jest to pewnie związane z odżywianiem. Ale mam odżywkę do paznokci w opakowaniu podobnym do lakieru i do tego pędzelek, więc pewnie po gimnastyce wieczornej z niego skorzystam.
Waga w tym tygodniu pokazała ubytek wagi 0,6 kg, nie jest to dużo ale organizm podobno przechodzi w inną fazę. Trener powiedział mi, że teraz już tak będzie bo zaczyna się odbudowa mięśni , a ważą one więcej niż tłuszczyk. Tak czy inaczej spadki bedą teraz w okolicach niecałego kilograma.. Podobno teraz należało by się mierzyć, bo zobaczymy wtedy ubytek cm. Ja zrobie to dopiero po m-cu. Tak aby coś zobaczyć. Sama też czuję, że jest mnie nieco mniej . Szczerze powiedziawszy to czuje się mniej sztywno niż poprzednio. łatwiej mi sie schylać i nawet na bieżni moge więcej. A to mnie bardzo cieszy. Z zakupu piłki jestem zadowolona Jest super- córka opowiadała mi, że pracując w Finlandii na sali były dostępne takie piłki i każdy, kto chciał mógł na nich siedzieć przy komputerze. Spróbowałam jest super !! Kręgosłup nie jest taki napięty . .. Kto taką posiada niech spróbuje.
No cóż do celu pozostało mi jeszcze dużo, bo 24,5 kg, ale w grupie schudłam 6,5 kg. Z wyniku jestem zadowolona - to przecież niecały tydzień. Oby tak dalej. Jutro z siłownią będzie dzień wolny, chyba, że podejme inną jutro decyzję. Zaraz po wyjściu czuje się super, mój najgorszy problem z nia związany to przestawienie godzin śniadania. Ale sama muszę to jakoś rozpracować, dietetyczka radzi zjeść 1/2 śniadania przed i pół po. Pewnie to jet słuszne, ale w takim rozłożeniu jestem bardziej głodna ......... Mam nadzieje, że to przejściowe.
Monika123kg
30 stycznia 2016, 22:22Każdy kilogram...każdy centymetr mniej ,powoduję że jesteśmy bardziej sprawne fizycznie....nie mówię już o wizualnych efektach :D .....Ty jesteś świetnym przykładem - że dla chcącego nic trudnego,super sobie radzisz :) trzymam kciuki za dalsze sukcesy :)
maria19521
31 stycznia 2016, 08:04dziękuję !! Nic nie przychodzi samo - trzeba samemu działać.....