U mnie lepiej, widocznie mózg to powoli przetrawił i teraz powoli nie produkuje przygnębiających myśli, a wręcz odwrotnie- np, jak przyjdzie czas to posprzątam te gałązki, poczekają nie będą gówniarze młodsi nawet od moich dzieci mna rządzić...Ja naprawdę lubię młodych ludzi, nawet bardzo ale nie takich tylko miłych i sympatycznych. To są tz.. rozpieszczone bachory.
Dzisiaj mój syn pisał mi z pracy że 2 razy pomagał kobietą przy samochodach. Jedną nawet podwiózł pod przystanek bo mimo chęci samochód trzeba było zepchnąć na bok bo nie ruszył. Jaki piękny byłby świat gdy ludzie byli dla siebie lepsi i milsi.
Gacaz
2 kwietnia 2014, 20:33Twój spokój jest najważniejszy. Kultury najlepiej uczyć przykładem i nie zniżać się do czyjegoś poziomu. To duży sukces dobrze wychować syna, na dobrego, uczynnego człowieka. Wiem coś o tym, mam 2 nastolatków.
Margarytka02
2 kwietnia 2014, 21:23Wierz mi ludzie tego pokroju, tego nie zrozumieją, a dobroć i uśmiech potraktują jako moją słabość i to że oni wygrali. Ja takich ludzi spotkałam w życiu sporo - szczególnie po ślubie- przedtem spotykałam miłych i w porządku ludzi. Nie wiem czy to ze mna jest coś nie tak, czy ludziom uderza palma. Każdy chce być najważniejszy i do przodu - Tylko ja się liczę i tylko ja, a inni mają mnie słuchać i chodzić jak zegarki. Może się mylę ale często tak jest. Pozdrawiam i miłej nocy i cudownych snów!!!
monka78
2 kwietnia 2014, 20:12No to syn się spisał i możesz być dumna z niego, a te gałązki niech sobie leżą aż zmienią się w nawóz dla trawy.:)
Margarytka02
2 kwietnia 2014, 21:35Tak też zrobię przynajmniej na razie -. Może przed Swiętami je sprzątnę. Nie mogę przecież pokazać, że oni machną małym palcem a ja jak taka smarkula pobiegnę zaraz. Toby sobie ale myśleli. By dopiero urośli w piórka. Z każdym listkiem by do mnie chodzili i mi rozkazywali. Trwało to 3 dni , ale wrócił mi rozum. Pozdrawiam i miłej nocy.
Alianna
2 kwietnia 2014, 10:38Aby łatwiej nam było tolerować niegrzeczność innych, trzeba im odpuścić i mimo wszystko traktować ich grzecznie i z uśmiechem. Tylko tak nauczysz tego kogoś, kto nie został dobrze wychowany. Pozdrawiam ciepło.
Margarytka02
2 kwietnia 2014, 21:11Wierz mi Alu- długo w życiu stosowałam tę zasadę ale w moim przypadku się nie sprawdziła. Mój uśmiech i grzeczność traktowali jak moją słabość i dopiero robili na złość. Ktoś b. mądry kiedyś powiedział- nie rób złemu dobrze, bo i tak ci złem odpłaci. Tylko dobry człowiek pozna się na dobru i będzie chciał ci się odwdzięczyć. Ta zasada do mnie przemawia. Pozdrawiam cieplutko !!!
Muminekkkk
2 kwietnia 2014, 10:21Czytam Twój pamiętnik z przyjemnością :) Jest w nim wiele ciepła , energii i pozytywizmu :) trzymam w kciuki za dalsze chudnięcie....Miłego dnia