Dzisiaj ładna wiosenna pogoda, słoneczko świeci ochoczo, chociaż ciut za zimno. Wiatr nie jest wiosenny oj nie jest. Jutro ma być cieplej - oby.
Wreszcie mogę się troszkę pochwalić schudłam 2kg w ciągu 2 tyg. Nie głoduję jem 4-5 razy dziennie. Co 3 godz.
Rano kawka z mlekiem, o 10 00 śniadanie 1,5 kromki chleba z dodatkami wędliny,ser do krajania i jakieś warzywko do smaku i ozdoby np. pomidor lub ogórek - zależy na co mam ochotę.
2-śniadanie najczęściej jogurt z dodatkami np. jabłko lub poł banana , kilka rodzynek , może być mandarynka co akurat mam w domu. Taki mix owocowy z jogurtem. Obiad wypada różnie czasami o 16-tej lub póżniej wtedy gdy jestm b. głodna to mała kromka chleba np, z twarożkiem lub szynką.
Obiad- wczoraj miałam kawałek pieczonej wieprzowiny tak 10dkg. 3 ziemniaki i szpinak.Obiad był gdzieś o 17-tej.
Podwieczorek- 20 oo budyń
Kolacja- Niestety po budyniu byłam głodna, więc 1 kromka chleba z plasterkiem mozzarelli ,pomidorem i bazylią. To było trochę przegięcie bo zjadłam to o 22 oo. Jednak spać szłam dopiero po 24oo.
Niestety trudno trzymać się dokladnie godz. bo ja rano nie jestem głodna i póżno jem śniadanie. Oraz te kłopoty z obiadem staram się dopasować do dzieci, bo te odgrzewane ziemniaki to już nie to samo.
Dzisiaj robiłam sałatkę ze słonych śledzi do słoików i do lodówki na 2-3 dni. Jedne z musztardą francuską- tą gorczycową, a drugą z majerankiem. Teraz idę myć pokój po malowaniu i okno. W między czasie muszę zrobić obiad - wątróbka z cebulką i jabłkami plus ziemniaki. Do tego chyba kiszony ogórek. Pozdrawiam i idę dalej pracować. Pa