46/60
chyba mogę powiedzieć, że odpoczęłam. naładowałam bateryjki na kolejny pracowity tydzień. kupiłam sobie dziś piękny płaszcz na wiosnę i perfumy. tak, tak - miałam oszczędzać, yhhyyym, jasne
moja lepsza połówka niestety chora. dogadzam mu dziś jak tylko mogę - nawet gołąbki powstały na specjalne życzenie. uhhh... chory chłop w domu, słodki jeżu
żeby nie było, że tylko jego brzuszek ma takie smakołyki, dogadam również i sobie, a co!
i tak oto z samego rana powstała pyszna owsianka z truskawkami, orzechami i gorzką czekoladą a potem "zupa błyskawiczna" - porządkowałam zamrażalnik ha ha!
krem z brokuła i kalafiora z domowymi grzankami, ziarnami dyni i prażonego słonecznika.
pyszotka!
PS. 70 min siłowni zaliczone! +/- 550 kcal spalone!
kasiulec28
7 lutego 2019, 14:34Mm mm...smaka narobiłaś znowu No! :D Ja właśnie zrobiłam trening.Krotki bo 26minut ale leje się że mnie...naskakalam się :@ 162kal spalone ...
am1980
7 lutego 2019, 08:28Brawo Ty!!
jasmina19
6 lutego 2019, 23:33Zazdroszczę pyszności i aktywności. Mnie idzie raz lepiej raz gorzej, aktualnie gorzej do potęgi :( Jakoś tak mam złe samopoczucie i chandrę.
KochamBrodacza
6 lutego 2019, 22:29Pysznie i aktywnie! :) Zdrowia dla połówki :)
annna1978
6 lutego 2019, 20:48No i pięknie:))
zurawinkaaa
6 lutego 2019, 20:43O fajna Ci ta zupka wyszła ;) no tak chory facet to gorzej jak z dzieckiem ;)
margarettttttttt
6 lutego 2019, 20:46ajjjj nic nawet nie mów....., już mnie zaczyna wkurzać. j ostatnio z 40 stopniową gorączką biegłam do pracy a ten bidulek patrz...., troszkę z noska kapie i wielkie halo.
Maratha
6 lutego 2019, 20:39pyszota :) a takie porzadki w zamrazalniku przewaznie skutkuja najsmaczniejszymi i najdziwniejszymi posilkami :D
margarettttttttt
6 lutego 2019, 20:45uwielbiam kremy!!!! coś jeszcze wyczaruję z tego zamrażalnika w tym tygodniu :D