No i stało się nieuniknione po dzisiejszym marszu moje stare gacie powiedziały -żegnamy się .Choć już w dużej mierze były za duże to jednak do lasu wygoda najważniejsza .Jedyna możliwość reanimacji to porobienie sobie hi hi tak modnych teraz dziur tam gdzie ich jeszcze nie ma .Marsz zaliczony .
Stopa nadal boli choć znacznie mniej a żebym nie odwykła od niewygody w drugiej nodze zaczęła boleć piszczel .Po prostu wiem że żyje .
A oto moja zmiana garderoby .
Hi hi jak to pięknie wygląda takie namacalne dowody moich starań .
Tylko dziurek w pasku mi już brakło .
Ja tych spodni nie wyrzucę ja się Wam w nich pokarze po uzyskaniu celu .
WYŚPIJCIE SIĘ DZISIAJ ZA MNIE ZACZYNAM ,, UKOCHANE NOCKI "
Nelawa
8 lipca 2019, 14:28chętnie zobaczę Cię w tych galotkach po zrzuceniu 20kg. Juz nie mogę się doczekać. Ty pewnie bardziej ;)
MARCELAAAA
8 lipca 2019, 15:00Aaaa żebyś wiedziała jeszcze ciut ciut i będę dupa :)
Nelawa
8 lipca 2019, 15:08no przecież wiem :)
KatarzynaXXL
8 lipca 2019, 13:35No różnica jest super! Ja się nie wyśpię za ciebie bo jutro mam rano i przed 5 pobudka :)