Dziś obudziła mnie Edyta -spałyśmy razem .
Córka półtorej roku suszyła mi głowę o jednorazowe wyjście bez Edyty,
zawsze znalazłam powód aby się wykręcić ,to praca ,to koncert,
każdy powód był dobry .
Aby tylko nie zostać z Edytą ,
Mam dość ciągłego pilnowania w tygodniu a tu jeszcze cała noc .
Tylko praca ,dom i opieka nad Edytą .
Ale do rzeczy siódma rano ,czuje szarpanie ,
-Babciu ,babciu wstawaj idziemy na sanki.
-Patrz, śnieg pada -i pokazuje na okno - a tam bialutko i pięknie .
Tak już tęsknie za zima za tym śniegiem ,
za tymi wyjazdami i tymi widokami po drodze .
Wprawdzie nie mam co na razie się zbytnio cieszyć,
tym lekkim puchem który zaraz stopnieje ,
ale zima coraz bliżej .
Nie było rady trzeba było się ubrać i na ogród ,
wprawdzie bez sanek ale z psem wariatem ,
było super .
Jedyny mankament zimy to u mnie taki widok rano.
Hi hi hi no może nie aż taki ekstremalny,
ale co rano frustrujący .
POGODNEJ I SŁONECZNEJ NIEDZIELI
ZACZYNAM POWRACAĆ DO ŻYCIA
Córka półtorej roku suszyła mi głowę o jednorazowe wyjście bez Edyty,
zawsze znalazłam powód aby się wykręcić ,to praca ,to koncert,
każdy powód był dobry .
Aby tylko nie zostać z Edytą ,
Mam dość ciągłego pilnowania w tygodniu a tu jeszcze cała noc .
Tylko praca ,dom i opieka nad Edytą .
Ale do rzeczy siódma rano ,czuje szarpanie ,
-Babciu ,babciu wstawaj idziemy na sanki.
-Patrz, śnieg pada -i pokazuje na okno - a tam bialutko i pięknie .
Tak już tęsknie za zima za tym śniegiem ,
za tymi wyjazdami i tymi widokami po drodze .
Wprawdzie nie mam co na razie się zbytnio cieszyć,
tym lekkim puchem który zaraz stopnieje ,
ale zima coraz bliżej .
Nie było rady trzeba było się ubrać i na ogród ,
wprawdzie bez sanek ale z psem wariatem ,
było super .
Jedyny mankament zimy to u mnie taki widok rano.
Hi hi hi no może nie aż taki ekstremalny,
ale co rano frustrujący .
POGODNEJ I SŁONECZNEJ NIEDZIELI
ZACZYNAM POWRACAĆ DO ŻYCIA
Bragadino
29 października 2012, 15:40A ja zimę kocham głównie w week-end, kiedy można za miasto się udać. W mieście - korki, zaspy, brak miejsc do parkowania, kierowcy, którzy nie wiedzą jak się zachować... Nie... wtedy jej nie kocham... Piękne zdjęcia. Cieszę się z powrotu:)
ryncia888
29 października 2012, 06:31Ja też kocham zimę.... I nawet nie przeszkodziła nam w popołudniowym spacerku z MALUSZKIEM...
BeataEs
29 października 2012, 05:38Ja też kocham zimę!!
plichcia
28 października 2012, 19:15ja nie wiem jak można kochać zimę, ja wolę ciepłą słonęczną jesień a jeszcze lepiej lato, no ale cóż i to trzeba przeżyć, Pozdrawiam.
malgoska45
28 października 2012, 15:00no widoki u nas takie piękne ,lubię jak pada z soboty na niedzielę bo jest czas aby drogi uprzątneli ,najgorzej gdy pada w tygodniu a ja muszę jechać samochodem nigdy nie wiadomo cz będzie można wrócić na tą moją górę pozdrawiam
Thisisit
28 października 2012, 14:52Ja wręcz nienawidzę zimy!! Jest zimna, mokra, ponura i trzeba odśnieżać. Jak dla mnie dramat. Nie pociesza mnie fakt, że czasem ładnie wygląda. Mam nadzieję, że w BB szybko stopnieje ten śnieg. Mówiłaś córce co myślisz o nadużywaniu instytucji babci?
mamarosa
28 października 2012, 14:07Doskonale Cię z tym autem rozumiem. Mam podobny widok każdej zimy:-) Jeśli chodzi o spadek to w sumie cieszę się z tego co mam. Jeszcze 2 miesiące temu było 81 kg :-(
lovelycaroline17
28 października 2012, 13:32A to przepraszam, źle zinterpretowałam. Mam nadzieję, że się nie gniewasz :*
igaa79
28 października 2012, 13:32ho ho taka młoda babcia ;) to na sanki z wnusią jak najbardziej;), każda pora roku ma swój urok najważniejsze żeby to dostrzec i cieszyć się tym, pozdrawiam
lovelycaroline17
28 października 2012, 13:19Dlaczego nie lubisz Edyty?
WildBlackberry
28 października 2012, 13:01u mne sniegu juz nie ma, caly sie roztopil
karolek91
28 października 2012, 12:57ślicznie za oknem :P ale niestety trzeba zacząć nosić te ciężkie kurtki :)