Za oknem, mokro, szaro, buro, ogólnie nieprzyjemnie. Dobrze, że z samego rana jak odprowadzałam syna do szkoły to tylko pochmurnie było, potem jak dreptałam swój spacer zaczęło mżyć, a przed 10.00 padać. Dobrze, że zdążyłam wydeptać te moje 2 h (dzisiaj 1h 50 min) zanim na dobre się rozpadało.
Jak się tu przeprowadziliśmy 4,5 roku temu, z Dolnego Śląska to mocno odczuwałam zmianę. Tu jest całkiem inna aura. W lecie mniej upałów w zimie mniej mrozów i ... jak w poprzednim miejscu potrzebowałam nawilżacza powietrza to tu osuszacza. Dla mojego astmatyka to lepiej, czas było przywyknąć.
Weekend na plus. I kroczki i spalone kcal. Jutro podsumowanie tygodnia, a dzisiaj? - dzisiaj plan treningowy zrealizowany a popołudnie z dziećmi, mamy sporo do zrobienia, powtórzenia, przećwiczenia.
Głowa do góry, pierś do przodu, pośladki spięte i będzie dobrze.
aska1277
29 listopada 2021, 19:06U mnie dziś pruszyło pół dnia :( Ciapa, chlapa.... brrrr i zimno.
Mantara
30 listopada 2021, 11:47Pogoda nie zachęca do chodzenia, człowiek pod kołdrę by zanurkował.
Milosniczka!
29 listopada 2021, 13:00Ciągle w ruchu, super!
Mantara
29 listopada 2021, 13:35Staram się jak mogę, ale mi łatwiej, bez maluszka 🤗
Alianna
29 listopada 2021, 12:48Jasne, że będzie dobrze 😘
Mantara
29 listopada 2021, 13:34Musi być 😘 kto jak nie my, kiedy jak nie teraz.
marylisa
29 listopada 2021, 12:25U mnie niestety od rana mocno padało i musiałam zrezygnować z porannego spaceru.
Mantara
29 listopada 2021, 13:33Nie fajnie w taką pogodę spacerować. Ponętna już autem pojechałam. Dobrze, że w domu też można poćwiczyć 😁