Dzień Dobry :)
U nas naprawdę dobry :) małżowina wróciła i mogę się z rana dokokosic w łóżku z kawą:)
Pomimo mojej małej kontuzji ćwiczyłam jak mogłam i efektem tego jest mały, bo mały, ale jednak spadek. Tym sposobem osiągnęłam wagę sprzed ciąży. Zajęło mi to rok, ale trudno.... ważne że jest sukces. Dobrze się czuje i chce jeszcze :)
Ostatnio mniej spacerowalysmy, ale mam nadzieję w tym tygodniu wrócić do intensywniejszych ćwiczeń i przede wszystkim do chodzenia z kijkami. Tata się zajmie dziekciem, a mama siuuup...
Dietę trzymam całkiem fajnie. Poza nielicznymi dyspensami na domowe słodycze (tak sobie postanowiłam, że jak słodycze to domowe, a nie ze sklepu nie wiadomo z jakim skladem), z alkoholem też nie mam problemu.... hihi jak to brzmi.
Tyle na te chwile. Mam nadzieję że Wy też zobaczycie weekendowe spadeczki :)
aniab2205
4 października 2016, 11:30Brawo!!! Super, że waga tak spadła i nie brak Ci motywacji.
aniaczeresnia
27 września 2016, 15:17Brawo za wage!
Ashee.
24 września 2016, 11:11Gratulacje i powodzenia w dalszej walce :)
Karampuk
24 września 2016, 09:47brawo, trzymaj tak dalej
orchidea24
24 września 2016, 08:37gratuluję spadku i powodzenia dalej :)