Stoi franca jedna. Na poczatku miałam opad z sił. Że bez sensu, staram się a tu lipa. Ale jakoś po kilku minutach się otrząsnęłam. Dobrze, że nie wzrosła, a ja muszę się bardziej obserwować oraz zmobilizować do ćwiczeń. Nie zawsze mam na to siłę bo czas by się znalazł- taka prawda. Czasem jak Szefowa pójdzie spać, to wolę też się położyć, albo odpocząć z książką lub komputerem. Nie mogę sobie tego zabrać zupełnie, ale chciałabym poszukać równowagi.
Aktywność w tym tygodniu:
- 10 km Nordic Walking
- Spacer z wózkiem 8 km w szybkim tempie
- Pilates 50 min
- Pilates i zdrowy kręgosłup 50 min
Widać powinno być więcej. Dieta różnie. 3 dni jadłam poza domem i nie było łatwo. Dlatego też cieszę się że nie przytyłam. Spacerów krótkich i w ślimaczym tempie nie liczę.Choć wczoraj tylko 3 km ale za to w śniegu do połowy kół i od razu miałam siłownie za free ;)
Środę spędziłam na badaniach i u lekarza. Mój guz na piersi się nie zmienił podczas ciąży i karmienia- to dobry znak. Pojawiła się spora torbiel. Mam skierowanie na biopsję bo wewnątrz jakieś flupy ma. Dobrze, że to można sprawdzić. Czekam na termin biopsji.
Szefowa po szczepieniu. O ile dwa pierwsze były bajką, to wczoraj była marudką, a w nocy miała temperaturę 38. Podałam lek i szybko spadła. Swoją drogą czytanie ulotki o 3 w nocy jak podać dziecku lek jest słabym pomysłem... Potem już do rana nie spałam. Trochę się stresowałam, bo ja jako dziecko miałam porażenie po szczepionce polio i przestałam chodzić, a ona wczoraj właśnie między innymi dostała szczepionkę na polio. Oczywiście wiem, że to są już inne szczepionki, ale stresik się pojawił. Na szczęście Szefowa się obudziła w doskonałym humorze i w pełnej sprawności :)
Tyle na tę chwilę.
justagg
22 stycznia 2016, 22:24W końcu ruszy...
Pinkaaaaa
22 stycznia 2016, 16:24ciesz sie ze stoi a nie idzie w góre jak u mnie...
mania_zajadania
22 stycznia 2016, 20:29Cieszę się. Ale to chyba ogólnopolski strajk, jak czytam w niektórych pamiętnikach ;)
Annanadiecie
22 stycznia 2016, 13:59No pochwalę się, że ja ostatnio czytając ulotkę leku w środku nocy podałam podwójną dawkę, a potem stawiałam o 2 nad ranem na nogi moją pediatrę, czy dziecku krzywdy nie zrobiłam, czy na pogotowie jechac czy nie trzeba. Eh:-)
mania_zajadania
22 stycznia 2016, 14:22Od razu człowiekowi lżej na duchu, że nie jest sam w swojej niedoskonałości;) a ja się połozyłam i jeszcze myslałam i myslałam czy dobrze podałam. Bliska byłam męża budzić zeby czytał ze mną ze zrozumieniem... Udało się bez pomocy taty.
paczektoffi
22 stycznia 2016, 13:54Dużo zdrówka życzę. Moja Z. po szczepieniu zaczęła chodzić;) hehe
mania_zajadania
22 stycznia 2016, 14:21No moja po pierwszym zaczeła choć troszkę spać w dzień:)
Anulka_81
22 stycznia 2016, 11:28Dzielna jesteś!!! U mnie Jaś też źle znosi szczepienia,na szczęście większość z głowy,jednoniedługobędzie i to wszxystko ;-) buziaki
mania_zajadania
22 stycznia 2016, 14:20W sumie nie było tragedii, dzis już dziecko pogodne i zadowolone.
ewelka2013
22 stycznia 2016, 11:11No ja współczuję bo dla mnie każda szczepionka to taki stres:-( a jakimi szczepisz??
mania_zajadania
22 stycznia 2016, 14:19Pierwsze podałam te z NFZ ale potem miałyśmy problemy z jedzeniam i zrobiłam morfologię. Okazało się, ze słaba jest. Od 2 dawki podajemy 5w 1 bo niby mniej obciążająca, ale nie wiem. No i szczepiłam jeszcze na rotawirusy.
ewelka2013
22 stycznia 2016, 19:54Mi lekarz odradzal 5 i 6 w 1 bo tam jest jakiś składnik który nie jest potrzebny ... Nie wiem ja szczepilam infanrix hexa hib po pierwszej było ok a teraz mial obrzek bardzoooooo marudny był chyba zrobię teraz te darmowe...
mania_zajadania
22 stycznia 2016, 20:32chyba tak nie można, jak już zaczełas jednym to ponoć tego trzeba sie trzymać... choć właściwie nie wiem dlaczego. Nabijają nas w butelkę koncerny jak chcą.