Z ciekawości zrobiłam pomiary. Nie licząc brzucha- bo wiadomo, to nie jest chyba tak źle. W cyckach doszło 5 cm... tu się nawet zdziwiłam, że tak mało. Mam wrażenie, że wiele więcej. W udach 3-4 cm, a w pojedynczym udzie różnica tylko 1 cm mi wychodzi. w łydce też 1 cm. biceps i szyja bez zmian... no jestem w szoku. A wydaje mi się, ze mnie jest dwa razy więcej.
Wczoraj kupiłam czekoladę karmelową.... dziś zjadłam całą. Ta czekolada chodziła za mną od kilku tygodni, ale miała mi starczyć na kilka dni....To mój pierwszy aż taki "wyczyn" w ciąży. Trzeba się pilnować, żeby ostatni.
W weekend byliśmy na kajakach.... bardzo przyjazny to sport ciężarnym. Pilnowałam się tylko, żeby się nie przysmażyć.... pierwszy raz wróciłam bez spalonych części ciała.... w przeciwieństwie do męża;) Do tego ślub koleżanki, wieczór panieński innej (czy uwierzycie, że stałam w korku o 12 w nocy w Sopocie?!?) grill u znajomych, spotkanie z jeszcze inną koleżanką, porządki balkonowe i piwniczne.... całkiem intensywnie. Teraz muszę trochę odpocząć ;)
terapia
11 czerwca 2015, 09:52Ja się nie mierzę teraz, na wadze niby niewiele przybrałam, ale czuję, że ciało się zmienia, że tam mnie więcej, a gdzie indziej mniej. Po porodzie i połogu pomierzę się dokładnie, porównam z wynikami sprzed ciąży i będę wiedziała, co robić dalej. ;-) Ja od dawna marzę o kajakowaniu, ale nigdy nie próbowałam, więc chyba nie zdecyduję się na debiut w ciąży. Może po urodzeniu. :-)
mania_zajadania
11 czerwca 2015, 14:22No ja sie też nie mierzyłam, nagle mnie naszło;) Bardziej z ciekawości, niż jakoś porównawczo. A kajaki bardzo polecam :) Jak łatwa rzeka to śmiało można w ciązy taką kilkugodzinną trasę zrobić. Ale nic na siłę:)
5kgw2ms
10 czerwca 2015, 13:58Ale jesteś aktywna ale to dobrze :-) :-) :-) :-)
akuku3
10 czerwca 2015, 11:05Kajakowanie jest super! też muszę się wybrać na wycieczkę chociażby po kanale Raduni. W zeszłym roku kajakowaliśmy Motławą ale strasznego stracha miałam jak mijaliśmy statki. Nie mniej Gdańsk od strony kanału wygląda zupełnie inaczej :)
mania_zajadania
10 czerwca 2015, 12:20Z tymi statkami to fakt.... a my byliśmy na Raduni własnie tylko z Ostrzyc do Kiełpina. Trochę się trzeba nawiosłować, bo miejscami nurt nikły, ale przyjemnie się płynie. Polecam!
klaudiaankakk
9 czerwca 2015, 16:49zdecydowanie odpoczynek Ci się należy :)
mania_zajadania
9 czerwca 2015, 18:06jeszcze trochę tej ciąży to może się przyzwyczaję do tej mysli
hwhwhw72
9 czerwca 2015, 16:49dzidziuś będzie sportowcem od urodzenia:-D
mania_zajadania
9 czerwca 2015, 18:05jestem ZA:) ale nic na siłę!
ewelka2013
9 czerwca 2015, 16:16No to też aktywnie;-) oj tam raz na jakiś czas nie zaszkodzi;-)
mania_zajadania
9 czerwca 2015, 18:05nie wolno mi tak mówić ;)
ewelka2013
9 czerwca 2015, 18:43Powiem Ci ze nie pozwalam sobie i już mam 10 na plusie/ 25 tc
ewelka2013
10 czerwca 2015, 09:21a ile masz na plusie do tej pory??
mania_zajadania
10 czerwca 2015, 12:219 kg... choć po tej czekoladzie się nie wazyłam ;) ale za to długi spacer i wczoraj i dizś w ramach wyrzutów sumienia poczyniłam hihi
ewelka2013
10 czerwca 2015, 12:27Ja robię sobie 4 dniowe oczyszczanie zobaczę czy coś zejdzie...
Agaciatbg
9 czerwca 2015, 16:00czytam o tej czekoladzie i pomyslalam sobie o mleczku w tubce karmelowym mmm lece do szklepu ;)
mania_zajadania
9 czerwca 2015, 18:04przepraszam za pokusy....
Agaciatbg
9 czerwca 2015, 18:23hehe nie szkodzi,zjadlam mleczko i czuje sie szczesliwa i przeslodzona ;)
paczektoffi
9 czerwca 2015, 15:05W Sopocie zawsze tłumy i korki w tym okresie :) w lipcu i sierpniu jeszcze gorzej jest. :) Pozdrawiam
mania_zajadania
9 czerwca 2015, 18:04no ja niby wiem, ale, ze o 12 w nocy to mnie zaskoczyło... w sumie dawno się nie szwendałam po knajpach, a jak się zdarzyło, to raczej o 3 wychodziłam hihi