Wczorajsze pomiary wagowe nie zachwyciły mnie zbytnio, chociaż nie są złe...więc trzeba się zmobilizować a nie zamieniać wartościowe jedzenie na smakołyki. Teoretycznie może i nie ma różnicy w kaloriach ( nie liczę dokładnie kaloryczności kawałka ciasta) ...ale wartościowo dla organizmu ma to znaczenie duże.
I tak zjadam dzisiaj potrawy baaardzo chude i mało słodkie ...ale smaczne :)))
Za tydzień idziemy na urodziny do teściowej a znając ją i jej wypieki coś będę musiała zjeść ...no więc teraz muszę na to "zapracować " :))
A teraz z innej beczki...
Wczoraj kupiłam orzech kokosowy. .................................i tu problem się zaczął ...jak to rozłupać ?
Powiem tylko tyle, w użyciu był młotek i duży śrubokręt i nóż piłka ........kurcze, twarde to to jak kamień :))) W końcu puściło ale było trochę zabawy przy rozbijaniu
Dzisiaj żegnamy się z choinką...nareszcie :)...jakoś mi już nie pasuje w pokoju...przy takiej wiosennej pogodzie... bez śniegu ...Już miała być schowana tydzień temu ale jeszcze się jej upiekło :)))
Teraz zrobię sobie kawę i idę zdejmować bombki
...życzę Wam miłego popołudnia i wspaniałego wieczoru ...
kamila2087
24 stycznia 2008, 18:27polecam wiertarkę :]
majorkawsc
20 stycznia 2008, 20:11choinką pożegnałam sie już 2 tygodnie temu,bo właśnie wtedy był ksiądz.Miłego wieczorku i leniwego relaksu na koniec tygodnia.Bo od jutra znów plan poniedziałkowy się zaczyna.Buziaczki ściskam mocno.
Jakob
20 stycznia 2008, 19:16Z moja choinka pozegnalam sie w poniedzialek, a w porownaniu jak szybko zegnaja sie z nia tubylcy, to ja i tak bylam w tyle *) Pamietam tez moja przygode z orzechem kokosowym- one z natury sa takie twarde *)
bewik
20 stycznia 2008, 19:13U mnie jutro ksiądz przyjdzie, więc pewnie po jutrze mąż rozbierze, hi,hi To jego od lat zajęcie ubieranie i rozbieranie....oczywiście choinki ha,ha Życzę miłego tygodnia.
megi62
20 stycznia 2008, 18:52już jesteś a ja daaaaaaaleko w lesie. A ja lubię ćwiczyć -jak już zacznę to robię to z ochotą i z zapałam, ale teraz mam dłuuuuuuugi rozbieg ! hi hi.Dzieki za wpisik. Pozdrawiam.
jbklima
19 stycznia 2008, 17:49z choinką w domu uporałam sie jakiś czas temu....stała krótko...trochę sie sypała....teraz jest wkopana na działce tak jak te z lat poprz\ednich.....mam jeszcze miejsce i zobaczymy czy przeżyje......jest duża i gęsta......świerk...ale nie srebrny.....na dworze ubrałam aż 6 drzew i..........dopiero wczoraj wszystko zdjęłam a nawet zdążyłam przed tym wielkim deszczem..........aż się cieszę.Na spacer poszłyśmy w deszczu..dobrze,że jest tak ciepło....nie chce mi się wierzyć ,że jeszcze będzie zima.............pąki na drzewach....przebiśniegi wychodzą.......