...tak...nasz żołnierzyk juz pojechał...wczoraj , póżną nocą mąż odwiózł go do Katowic. Pociąg odjeżdżał o 0,30. Przesiadkę ma w Tczewie , już niedługo i za kilka godzin pociąg już do Braniewa.
Ale było pięknie przez weekend...
ale jestem miękus ......
Dieta u mnie bez zmian, czyli utrzymana w 100% bez żadnej wpadki, gorzej z ćwiczeniami, bo przez te dwa dni nie zrobiłam w tym kierunku nic...no trudno, dzisiaj będę znowu ćwiczyć...
pozdrawiam wszystkich i żeby znowu wreszcie wyszło słonko ....
.
feniks40
30 października 2007, 09:04mam nadzieje, ze niebawem moje kilogramy zaczną znikać :)
joannab6
30 października 2007, 08:13No to zabieramy się za ćwiczenia:) Pozdrawiam
Lodziara21
29 października 2007, 21:46słoneczka miałam dzis pod dostatkiem.. jutro napewno bedzie słoneczko u ciebie:)
szczesciaaara
29 października 2007, 15:57uśmiech to podstawa :):):) pozdrawiam :)
Victoria36
29 października 2007, 12:26będzie mi bardzo miło. Do tej dietki po dwóch tygodniach stopniowo wprwadza się węglowodany. Byłam już na diecie owocow warzywnej, wiem,że można, gorzej z nawrotem:) Pozdrawiam
szewelina
29 października 2007, 10:53U mnie słonko świeci, mam nadzieję że i u Ciebie również. Gratuluję kolejnego dnia na dietce...pozdrawiam!
endo
29 października 2007, 10:05ooooooooo to niesamowite, ale ciesze się :-))))))))))))))))))))))
endo
29 października 2007, 09:53a ja wczoraj zjadłam budyń, zrobiłam dla dzieci no i oczywiście jedna miseczka przypadła mamie, nie chciałam, wzbraniałam się, a potem, pomyslałam, a niech mi od jednego budyniu nie utyję. Ale tak się zaczyna, wiem wiem.Będe bardziej stanowcza.Dziękuję za rady. A jeśli mogę wiedziec to z jakiego miasta klikasz?