"Zjadło" mi cały wpis echhhhhhhhh ..............
już tego nie odtworzę tak samo ... trudno.
Nie jestem oryginalna we wpisie ... też się czuję objedzona ... przejedzona ... pełna ...
No wiadomo, świąteczne potrawy są jedyne, gotowane tylko na ten czas ...
Święta się skończyły a u mnie lodówka nadal prawie pełna ...jakoś rodzinka nie jadła zbyt dużo ...mogę powiedzieć że nawet jedli w miarę normalnie ...
Ale dobrze, że już po ...uff ... dla mnie z całych świąt mogłaby zostać tylko Wigilia ...
...to szczególny dzień , przepełniony magią ale tą dobrą ... i miłością ...wszyscy są jacyś lepsi dla siebie ...
W Wigilię nie zgrzeszyłam jedzeniem , prawie cały dzień pościłam ...dopiero wieczorem zaczęłam od Kolacji ...
No i potem już poleciało ... a że ja jestem Ewa i w Wigilię miewam imieniny to jest to jakby logiczne to moje grzeszenie jedzeniem ...świetne wytłumaczenie mojego objadania się
...a bo dla mnie to najgorsze są ciasta i ciasteczka ... w tym roku to makówki ...
... a jakże, cierpiałam z tego powodu ...wiadomo mak
A za kilka dni koniec roku ...wiem, że przez ten czas dieta u mnie nie wypali ....ale ......
Po nowym roku znowu wracam do diety i wiem, że to zrobię ... i wiem , że wytrzymam, bo potrafię ...
Na rowerku nie jeździłam chyba z dwa tygodnie , w ogóle ... normalnie masakra ... nogi mi zesztywniały ... ale nie dawałam rady z kolanami ...poza tym było mi tak wygodnie ...wiadomo lenistwo lubi się tłumaczyć....................................
Dobra , koniec ... mój cel na nowy rok to dalsze dążenie do wagi 65 kg
i dotrę ... osiągnę ! dokonam tego
( tamten , "zjedzony" post był lepszy )
Pa..pozdrowienia i buziaki dla wszystkich
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
zachodniopomorzanka
27 grudnia 2010, 12:32cześć Ewuniu, spóźnione ale najgorętsze życzenia imieninowe, spełnienia marzeń i realizacji zamierzeń:) tak już jest że w wigilie zapomnimy o solenizantach... ja w tym roku powiesiłam dużą kartkę na lodówce przypominającą o imieninach Adama:) 65 kg to cel realny do osiągnięcia... w tytule masz link do "siątek" - wspólne bezstresowe odchudzanie w miłym gronie- zajrzyj może się zadomowisz