
...no i jak się tu odchudzać , kiedy pogoda zachęca wręcz do zjedzenia czegoś dobrego ..?
Piątkowe ważenie trochę nie w normie ...to znaczy nieco ponad wagę wytyczoną ...ale co tam, byle jest spadek .........a jakiś tam w końcu był.
Kiedy jest taka mokra pogoda jakoś nie mam ochoty na zjadanie zimnych ,białkowych przekąsek i warzywnych dań ...
Staram się jakoś to urozmaicać ...ciepłe kanapki (chleb jako ciepły tost ) i ostatnio ,zamiast jogurtów z czymś tam zajadam się ( oczywiście w racjonalnych ilościach ) musli z mlekiem ...to mi smakuje nawet na zimno



A poza tym to jeżdżę ..codziennie wskakuję na ten nieruchomy rower i kręcę.Bardzo mi się to podoba ...już się łapie na tym że muszę to codziennie robić.
Pierwszego dnia czułam się wspaniale po jeździe...drugiego też jeszcze .....3 dzień..to już było gorzej , bo poczułam wreszcie moje mięśnie ...to znaczy poczułam w nich ból.
Robiłam błąd jeżdżąc ciągle z tym samym ,chyba dużym oporem... dopiero Basia mnie uświadomiła, że mogę przecież regulować opór

Przez te kilka dni przejechałam 112 km ... niby niedużo ale dla mnie sporo

dzisiaj już pedałowałam ale jeszcze pokręcę .......
------------------------------------
Muszę się pochwalić

Będąc w wojsku, zaczął oddawać krew... i teraz to kontynuuje, co 6 tygodni idzie i oddaje 450 ml krwi ... ma rzadką grupę 0 Rh- ... a teraz jeszcze zarejestrował się w DKMS jako dawca szpiku kostnego ...
...jestem dumna z niego

no dziewczyny ... mimo tego deszczu i zimna miłego popołudnia i wieczoru pa


grazyna665
29 września 2010, 08:43Dobrze Ci idzie to odchudzanie mnie przy tej pogodzie ciągnie do słodyczy chociaż za nimi nie przepadam. A z syna to naprawdę możesz być dumna.
Rozumiee
29 września 2010, 08:02O rzeczywiście... jesien zimna i mokra brrrr najgorsza jaka może być. pozdrawiam cieplutko!
elasial
29 września 2010, 00:47Rzeczywiście możesz być dumna z syna ! Piękna postawa!
elasial
29 września 2010, 00:46,ale z musu. Czytam,bądź oglądam wtedy tv . I tyłek mnie boli okrutnie. Nie umiem pedałować trzymając się rączek, tylko siedzę podparłszy się pod boki, lub też założywszy ręce jak baba na oknie .... Ale efekty są,więc lubisz -nie lubisz ,chcesz- nie chcesz : jak trzeba to trzeba.Koniec kropka.
kotkaGapcia
28 września 2010, 21:11Grupa krwi Twojego syna identyczna jak u mojej synowej. Mała odziedziczyła po niej grupę ale czynnik Rh+ już po ojcu. No właśnie u mnie pogoda też barowa i jak tu się trzymać diety, pic wodę kiedy zimno.Ale w grupie łatwiej , trzeba się wspierać. pozdrawiam
dior1
28 września 2010, 16:49się cieszę, że pedalisz z nami.... w kupie zawsze raźniej.... i mobilizacja większa.......