Robię już podsumowania i nie ma lekko!! Są sukcesy- mniej cm w obwodach, tyle nie miałam od 10 lat chyba, mieszczę się w ciuchy roz. 42, ale nie w każde. Mniej mam fałdek i czuję się lepiej - mniej zmęczona, bardziej energiczna!!!!
O to mi chodziło!
Nie osiągnęłam poprawnego BMI i chyba nie osiągnę już. Waga waha się wokół 70 kg, ale jestem zmęczona już tymi kurczakami, ciągłym pilnowaniem kalorii, wagi itd. Chcę zrobić przerwę i jedząc zdrowo zobaczyć jak będzie do jesieni. Może znowu tu wrócę!!
Dieta kończy mi się 27. lipca= więc jeszcze dwa tygodnie!!! Potem podróż nad morze!!
gajka5
9 lipca 2014, 19:43I tak sporo juz osiągnęłaś, trzymam kciuki za utrzymanie wagi. Ja próbowałam juz sama sobie radzić ale nie traciłam wagi. Życze Ci powodzenia